Nie, ale miałem okropny, nieprzyjemny i zły sen po ostatniej nocy xd Tzn. w tym śnie mieszkałem z babcią, która była tam dość nawiedzona w realu żadna taka nie jest a w śnie tamta jakby leżała była przykuta do łóżka czy coś i ja tam wtedy tak jakby sam z nią mieszkałem i w którymś momencie nagle bez powodu się zerwała jakby, zaczęła miotać, rękoma wymachiwać, oczami dziwnie wywracać i coś bełkotać. Zacząłem wtedy w tym śnie najpierw mówić do niej pytać -"Babciu czy wszystko w porządku?, Babciu nic Ci nie jest? Babciu co się dzieje?" itp. po czym następnie poszedłem wołać o pomoc. Nie wiem czemu po prostu nie skorzystałem z tel. i nie zadzwoniłem, ale to był po prostu zwykły sen, nie kontrolowałem tego. Później było coś że już jakby pojawiła się rodzinka i zacząłem tam z nimi w innym pokoju rozmawiać o tej babci, że się tak strasznie dziwnie zachowywała, że zaczynam się jej bać i nie chcę tu sam z nią mieszkać a na noc to się chyba w pokoju będę od środka barykadować. I wtedy się zaraz potem zrobiło jeszcze dziwniej, straszniej i ostro. Bo ta babcia musiała jakoś się zerwać, wstać, podnieść z łóżka i przyszła do nas a konkretnie podeszła bardzo blisko przede mną do mnie i zaczęła mi się wygrażać, że to wszystko jakby moja wina czy coś, że to się jej stało a przecież nic takiego wtedy nie zrobiłem. Sama nagle z niczego zaczęła tak się miotać, odwalać i wariować. Co lepsze jak przyszła wtedy mi wygrażać to już nawet wyglądała zupełnie inaczej niż jak przedtem gdyż wtedy jeszcze poza tym dziwnie strasznym zachowaniem wyglądała normalnie jak człowiek a teraz była coś jakby upiorem widmem czy coś cała jakby w takiej bladoniebieskiej poświacie i z oczami równie bladoniebieskimi, ale jakby wręcz płonące takim niebieskim ogniem i świdrujące we mnie takim totalnie złym wręcz obłąkanym, demonicznym nieludzkim wzrokiem i spojrzeniem. Po czym wciąż mi wygrażając mówiła że jeszcze popamiętam udała się do mojego pokoju i już z oddali zaczęło być słychać że mi tam wszystko niszczy i rozwala. W momencie gdy była dosłownie przed moją twarzą mi wygrażając gdy ją taką upiorną wściekłą jakby wręcz dosłownie szałem opętaną widziałem byłem jeszcze wtedy przerażony, ale gdy zaczęła mi niszczyć w pokoju sprzęty, wiedziałem że mam tam laptopa, komputer, głośniki itd. To cały ten strach to przerażenie nagle w jednej chwili jakby ze mnie znikły, rozpłynęły i przerodziły się w złość a nawet gniew. Tak się wtedy wku*wiłem, że zaraz tam za nią ruszyłem już chciałem jej tylko nakopać. Wtedy drogę zagrodziło mi 6-ciu albo 8-miu ludzi z naszej domowej służby tak w tym śnie mieliśmy w domu jakby opłacaną służbę i nie chcieli mnie puścić dalej do niej, ale wtedy powiedziałem że jak mnie teraz tam nie przepuszczą to wszystkim zostaną potrącone ich wypłaty i natychmiast zostaną zwolnieni w końcu pracują dla mojej rodziny i mają się mnie słuchać. Wtedy odstąpili i już miałem tam iść kiedy się obudziłem więc nie wiem jakby się to skończyło dalej...

View more