- Racja, rok to dużo. - pokiwałem głową, zgadzając się ze słowami dziewczyny. - Co u mnie? Może być, bywało gorzej... - odparłem. - Nie wiem czy słyszałaś, ale Lucille przemieniła mnie w wampira... Nadal jestem chimerą, ale trochę się zmieniło. - dodałem po chwili. - A u Ciebie jak? - zapytałem, spoglądając na Kirę.
Wyszedłem z domu na spacer po Beacon Hills. Przez ostatni czas wiele się zmieniło i musiałem sobie przemyśleć parę spraw. Dopiero po jakimś czasie zorientowałem się, że jestem w lesie. No tak... Nemeton. Miałem się zawracać, jednak poczułem znajomy zapach.
- Kira? - odparłem, rozglądając się.
Byłem pewny, że to ona, jednak zapytałem odruchowo. Przez rok jej nie było w BH i przez ten czas sporo rzeczy się zmieniło, jednak to miejsce nadal było takie samo. Ciągłe problemy z nadprzyrodzonymi to tutaj normalne dla osób wtajemniczonych. Gdy sylwetka dziewczyny zaczęła się zbliżać zrobiłem kilka kroków do przodu. Zauważyłem, że mnie rozpoznała, a na mojej twarzy zagościł lekki uśmiech.
- Dawno się nie widzieliśmy. - stwierdziłem.
- Dobrze, a Tobie? Wyspałaś się? - zapytałem, patrząc na Ciebie.
Po jakimś czasie przebudziłem się, po czym spojrzałem na Ciebie, uśmiechając się. - Wzajemnie. - odparłem, składając na Twych ustach pocałunek.
@xteenwolf_rpx ⬅ polecam nasze, chociaż ostatnio słaba aktywność jest, ale mam nadzieję, że sie to poprawi i będzie lepiej.
- Ty również. - odparłem. Przez długi czas nie mogłem zasnąć, ale po jakimś czasie udało mi się.
- No okey. - powiedziałem, uśmiechając się lekko. - Dobranoc.
- Proszę. - powiedziałem, przechylając głowę na bok.
- No ej! - krzyknąłem, robiąc smutną minę. - Ale ja chcę wiedzieć.
- Wiedziałem, że mi nie powiesz. - westchnąłem.