Czy Twoj najwiekszy koszmar kiedys sie spelnil?
Nie może się spełnić, bo w niego nie wierzę.
Liked by:
Karolina
❤️ Likes
show all
Latest answers from Akysz
Usiądę obok Ciebie. Co mi opowiesz?
Chciałabym być dla siebie dobra. Zawsze być oparciem. Nigdy nie patrzeć w lustro z kpiną, nienawiścią czy pogardą. Być swoim najlepszym przyjacielem. I w żadnym wypadku nie wiązałoby się to z rozdwojeniem jaźni. Mogłabym popełnić najgorsze i najgłupsze błędy, a moje odbicie w lustrze spojrzałoby na mnie niczym matka na swoje ukochane dziecko mówiąc "nic się nie stało, skarbeńku". I nie nienawidziłabym siebie, zawsze bym wyciągała dobre, pomocne wnioski, które ulepszałyby moją przyszłość. W sytuacji jakiegokolwiek problemu zabrałabym siebie na herbatkę i słodząc sobie nią odrobinę życie, spróbowałabym obiektywnie spojrzeć na utrudnienie, przeanalizowałabym je z każdej strony i zobaczyłabym jakie konsekwencje niosą za sobą poszczególne wyjścia, a wtedy już bez problemu wybrałabym najmądrzejszą opcję. I czułabym się wspaniale, że tak świetnie się z sobą dogaduję. Nikt by nie zniszczył tej więzi, a ja przenigdy nie poczułabym się już samotnie, bo przecież miałabym u swojego boku najlepszego kompana jakiego kiedykolwiek mogłabym sobie wyobrazić- SIEBIE.
Oj, przecież można siebie polubić.
Oj, przecież można siebie polubić.
Czy to prawda, że twój rower ma 666 krzeseł?
To nie prawda, ale mam za to 666 odpowiedz.
Dlaczego żyjemy, skoro musimy umrzeć?
Dla przyjemności. Nie wiem czy w tym wszystkim jest coś głębszego. Możliwe, że nie.
Dlatego żyjmy dla przyjemności, bo dlaczego by tego nie robić?
Wiecie jak miło jest wstać i zapytać siebie: co by tutaj dzisiaj porobić?
Nikt przecież nie wstaje i nie zastanawia się co zrobić, aby poczuć się gorzej.
Bądźmy sami dla siebie słodcy, wtedy i inni będą.
Dlatego żyjmy dla przyjemności, bo dlaczego by tego nie robić?
Wiecie jak miło jest wstać i zapytać siebie: co by tutaj dzisiaj porobić?
Nikt przecież nie wstaje i nie zastanawia się co zrobić, aby poczuć się gorzej.
Bądźmy sami dla siebie słodcy, wtedy i inni będą.
Co warto zrobić w życiu?
Obudzić się.
czy 'memento mori' krąży po Twej głowie?
Tak, i cieszy mnie to, że nie będę tu wiecznie.
Ile razy dana osoba może nas zranić, abyśmy o niej zapomnieli lub znienawidzili?
Tyle razy, ile na to pozwolimy.
To przecież oczywiste.
To przecież oczywiste.
Kto Ty jesteś?
Pozwolę sobie posłużyć się cytatem od Tolle'go:
"Nie jestem moimi myślami, emocjami i postrzeganiem zmysłowym ani doświadczeniami. Nie jestem treścią mojego życia. Jestem życiem. Jestem przestrzenią, w której wszystko się wydarza. Jestem świadomością. Jestem TERAZ. Jestem."
Lepiej bym tego nie ujęła!
"Nie jestem moimi myślami, emocjami i postrzeganiem zmysłowym ani doświadczeniami. Nie jestem treścią mojego życia. Jestem życiem. Jestem przestrzenią, w której wszystko się wydarza. Jestem świadomością. Jestem TERAZ. Jestem."
Lepiej bym tego nie ujęła!
Co jest potrzebne, aby człowiek był szczęśliwy?
Kompletnie nic.
Wystarczy świadomość.
Wystarczy świadomość.
Co jest ważniejsze – być kochanym czy się zakochać?
To pytanie jest bez sensu.
Zakochanie się jest do dupy, brzydko mówiąc. To odwrotność miłości. Gdy się jest zakochanym, jest się ślepym, nie widzi się drugiej osoby, widzi się wykreowany przez siebie obraz tej osoby. Ta osoba wychodzi poza szereg, a Ty już nie widzisz reszty świata. Jest się ograniczonym, jest się w pułapce. Mówiąc o prawdziwej miłości, mówi się o widzeniu drugiej osoby w całej jej okazałości, mówi się o nie patrzeniu na nią przez pryzmat przeszłości. Przeszłość jest przeszłością. Patrzy się na nią przez świeżą chwilę obecną.
Więc, oczywiście, jeśli mowa o prawdziwiej miłości, lepiej jest kochać. Nie ma nic lepszego, ważniejszego.
Zakochanie się jest do dupy, brzydko mówiąc. To odwrotność miłości. Gdy się jest zakochanym, jest się ślepym, nie widzi się drugiej osoby, widzi się wykreowany przez siebie obraz tej osoby. Ta osoba wychodzi poza szereg, a Ty już nie widzisz reszty świata. Jest się ograniczonym, jest się w pułapce. Mówiąc o prawdziwej miłości, mówi się o widzeniu drugiej osoby w całej jej okazałości, mówi się o nie patrzeniu na nią przez pryzmat przeszłości. Przeszłość jest przeszłością. Patrzy się na nią przez świeżą chwilę obecną.
Więc, oczywiście, jeśli mowa o prawdziwiej miłości, lepiej jest kochać. Nie ma nic lepszego, ważniejszego.
Ile masz krzeseł w domu?
Dziesięć co najmniej.
Krzesła to istotna kwestia, dlatego odpowiadam.
Krzesła to istotna kwestia, dlatego odpowiadam.