@wagary1234

Patryk

Ask @wagary1234

Sort by:

LatestTop

Czym jest pustka?

To taki stan, w którym nie możesz jeść, pić, a czasem oddychać. Nie uśmiechasz się, ale też nie jesteś smutny. Jest ci wszystko jedno. Chcesz uciec. Ale nie wiesz gdzie i z kim. Chcesz przestać słyszeć cisze. Przestać patrzeć na drganie kropli łzy na policzku. Chcesz wiedzieć. Po co? Dlaczego? Ale nikt nie odpowiada...

cześć Patryk. <3 usiądę dzisiaj obok Ciebie, pozwolisz? o czym mi teraz opowiesz?

Witaj, Drogi Nieznajomy.
Dzisiaj akurat mogę na to pozwolić, ale to wyjątek. Nie proś o więcej.
Usiądź i słuchaj uważnie, bo nie lubie się powtarzać.
Wstaję o 6 rano, jeśli w ogóle uda mi się usnąć. Umyję zęby, spojrzę w lustro. Może nawet lekko się uśmiechnę. To nic, że nie zobaczymy się dzisiaj. Wiem, że to wszystko to kwestia czasu, miejsca, chwili, tego wirującego pyłku w powietrzu. Tego czegoś gdzieś pomiędzy jednym Twoim słowem, a jednym moim spojrzeniem. Małe niewidzialne ręce wyobraźni zaciskają się kurczowo na czymś, czego tak bardzo pragnę, a nie mogę tego mieć.Czuję, jak oczy zasnuwa mi mgła, a w ustach zasycha. Nie myślę, przestaję - mózg objęła mgiełka wyimaginowanej euforii. Mam świadomość tego, że mogę nigdy tego nie mieć, lecz nie mogę oprzeć się pokusie marzenia, bo wtedy marzenia są wszystkim. Można patrzeć na wszystko przez łzy; tłumić w sobie słowa, które i tak z piekącym bólem odbijają się od myśli nie mających prawa bytu. Można oszukiwać się na każdym kroku i wmówić sobie wszystko. A ja? Mogę na życzenie przestać oddychać.
Kocham pić gorącą herbatę w papierowym kubku siedząc na dworze, czuję wtedy jak lekka, przezroczysta para otacza moje usta.
Ostatnio czuję jak łamią mi się kości. Organy pękają a tkanka się rozdziera. Możemy zszyć tkankę, naprawić szkody, uśmierzyć ból, ale kiedy życie się nam rozpada, kiedy my się załamujemy, nie ma w tym nauki, nie ma twardych reguł. Musimy wyczuć naszą drogę po omacku.

View more

Co doprowadza Cię do szaleństwa?

Jakikolwiek dźwięk, chociażby spadających kropel deszczu odbija się od Twojej duszy, której tym jebanym odbiciem są oczy tej jednej osoby. Intruzi próbują się wedrzeć w Ciebie, zobaczyć co tak naprawdę Cię boli i wykorzystać to, aby jeszcze bardziej Cię rozjebać psychicznie. W końcu jesteś tylko człowiekiem i nim pozostaniesz. Niewielu potrafi wytrzymać reakcje na otaczający nas świat, który ciągle coraz bardziej zapieprza do przodu i całokształt staje się coraz gorszy. Po takim upadku cholernie ciężko się podnieść. Wszystko dzieje się tak nagle i nieoczekiwanie, jakby czas zapierdalał z podwójna szybkością, niszcząc pokolei Ciebie, a potem całe istnienie ludzkie. Taka moja własna, psychiczna apokalipsa.

Language: English