Dobre pytanie. Moją najlepszą i najskuteczniejszą motywacją jest pewne osóbka (tak, o Tobie mówię @incarceration <3), która mnie wspiera w momentach kryzysowych, ale też i czytelnicy, nawet jedna osoba potrafi dać tę motywację swoim dobrym słowem. Jeśli mam kryzys u mnie działa dobrze przeczytanie książki bo to otwiera mi umysł i pobudza wyobraźnię. Początki w pisaniu proste nigdy nie są, sama to przeżywałam, ale najważniejsze to się nie poddawać. Wiadomo, że nie jest przyjemnie jeśli wkładasz spory kawał serca w pisanie, a pod rozdziałem widnieje jeden marny komentarz, to może i z całą pewnością zniechęca, ale trzeba szukać sposobów, nie mówię o reklamie na siłę, pisaniu na 99070807930 blogach komentarza typu "fajne zajrzyj do mnie na xyz" bo to niesamowicie denerwuje, ale wg mnie nie powinnaś się poddawać jeśli to naprawdę lubisz :)