Jeszcze może powiesz mi ,że kopiuje od niej całe fragmenty opowiadania i wstawiam do siebie? To jest po prostu żałosne... Wzoruję się przy tym opowiadaniu poniekąd na książce, a do nich mają dostęp wszyscy. Jest wiele opowiadań o podobnych motywach, to zbrodnia? Wątpię żeby miała u siebie tak obszerne opisy odczuć bohaterów i ogółem przeżyć wewnętrznych. A to opowiadanie jest już w całości od dawna zapisane na moim tablecie tak dla informacji. Owszem mam, ale to tyczy się jej poprzedniej opowieści ,której nawet nie doczytałam do końca, kilka rozdziałów zostało które gdzieś może nadrobię a ,że ma nową dopiero ostatnio powiedziała mi koleżanka. Więc jeśli ci się coś nie podoba w nim to po prostu nikt nie każe ci na nie wchodzić, to nie przymus. Jeśli myślisz ,że czymś takim doprowadzisz mnie do zakończenia pisanie, to grubo się mylisz, jednak okej, przyjmuję do wiadomości opinię, bo mam na tyle odwagi by to dodać. Jakoś jesteś jedyną osobą ,która tak twierdzi, ale już nie wnikam. Miłego hejtowania dalej bo mnie to jakoś specjalnie nie rusza.