@withlovepl

Justyna Sekuła

Ask @withlovepl

Ale Ci fajnie, też bym gdzieś pojechała połazić po górach :D Szkoda tylko, że mam grypę :/

Grypa nie trwa wiecznie, a góry poczekają :) Dużo zdrowia życzę!

Gdzie teraz zamierzasz się wybrać? :)

W najbliższy weekend mamy kursowe szkolenie medyczne na Luboniu w Beskidzie Wyspowym, za tydzień, wraz z innymi blogerami podróżniczymi, jedziemy zwiedzać Słowację. Idzie najpiękniejsza pora roku, jeżeli chodzi o włóczenie się po górach, bardzo liczę na ciepłą, słoneczną jesień i możliwość szurania w liściach :)

Justynka, ja mam takie bardziej przyziemne pytanie. Skąd jest twoja torba-nerka? Pozdrawiam! :D

Moja nerka, jak każdy porządny kołczan prawilności, pochodzi z dresiarskiej firmy PROSTO (kolekcja Elegancko). Serio, zorientowałam się o tym dopiero jak przyszła, rozpakowałam i zajrzałam do środka :D Po prostu (hehe) była najładniejszą nerką, jaką znalazłam wówczas na Allegro. Widziałam, że podobne są teraz w Pan Tu Nie Stał, gdyby nie to, że mam bardzo podobną, to bym brała! Generalnie polecam tego typu wynalazki, bardzo się przydają na wszelkich wyjazdach.
With Love,
Justyna

Chciałbym mieć znów sierść na mojej dynce jak kiedyś dawno temu. Czy smarowanie łysiny poranną rosą z traw beskidzkich sprawi, że włosy come back? Daniel B.

Daniel Bagnicki
Drogi Danielu,
badania amerykańskich naukowców dowiodły, że poranna rosa z beskidzkich traw co prawda nie ma właściwości sierściotwórczych, lecz inne: chłodzi głowę, koi myśli i myje brudne sumienia, wprowadzając w życie pokój, szczęście i jednorożce. A kto by się przejmował brakiem sierści na dyńce, kiedy ma jednorożca? Mam nadzieję, że pomogłam.
With Love,
Justyna

Language: English