@x5i3m4x

Lisek

Ask @x5i3m4x

Sort by:

LatestTop

Previous

Related users

Jakie plany na dziś?

N@j@r@n@
W sumie to jeszcze nie wiem ;D Ale mogę opowiedzieć sen ;D
Dzień mijał normalnie studia, prace domowe z rodzicami i wszystko takie monotonne jak w codziennym życiu. Jednak w nocy z soboty na niedzielę tata miał polecieć w kosmos na oglądać jakieś zapasy i modliliśmy się by doleciał tam cały i zdrowy, bo bogatsi ludzie się tam osiedlali. Tym czasem ja z mamą i psem polecieliśmy do Tunezji, a stamtąd do Brazylii. Pociągiem jechaliśmy na zachodnie wybrzeże Ameryki Południowej (prawdopodobnie Kolumbii). Nie było już Panamy na mapie, był tylko ocean, bo została prawdopodobnie zalana. W Kolumbii były dość luksusowe plaże jak na ten kraj. Nagle trzeba było wysiąść z pociągu, bo ludzie zaczęli się bić, bo żyli jutrzejszymi zapasami w kosmosie.To spacerowaliśmy plażą z psem. Krajobraz był pustynny. Jednak po dotarciu do Wenezueli skończył się luksus. Kraj był opanowany hiperinflacją i na skraju bankructwa, pełno śmieci na drogach. Na plaży nie dało się leżeć, bo była stromo nachylona w stronę morza. Na brzeg często uderzały fale zanieczyszczonej zielonej wody także z innymi odpadami. Miejscami fale były i 5 metrowe. Trzeba było iść w głąb jakiegoś miasta, bo nie dało się już iść plażą. Nie mieliśmy już biletu na pociąg, pieniądze, które mielismy ze sobą powoli się kończyły. Zamieszkaliśmy z pewną rodziną panem i panią w średnim wieku. Dali wody, ale tylko mama ją piła i pies, bo był to strasznie odkształcony i napromieniowany plastik, woda zresztą też. Wiadomo trzeba coś pić i jeść, ale nie takie coś jak dają to w tym ubogim kraju. Pan współczuł nam, a ponieważ mieliśmy szczęście to pomógł nam. Był stolarzem i zgromadził kilka pni na czarną godzinę. Tam każdy surowiec był na wagę złota. Mówił, że na dniach zbuduje nam pojazd coś na kształt samochodu byśmy szybciej wrócili do Brazylii, bo stamtąd latają samoloty do Europy. Niestety przejście graniczne było z Wenezuelą tylko w jednym miejscu i tłoki tam były, ale udało się szczęśliwie wrócić do Polski. Potem z ciocią i kuzynką poszliśmy zjeść maka. Tu się praktycznie nic nie zmieniło. Może było bardziej niezdrowo i jakieś gluty w ofercie :P Nadszedł czas na oglądanie zapasów w kosmosie. Koniec snu :D

View more

Next

Language: English