Jak traktowac osobe, ktora mowi, ze jej na nas zalezy, ale tego nie okazuje?
┊┊┊┊ "Ktokolwiek mieni się sędzią w dziedzinie prawdy i
┊┊┊☆ wiedzy jest niszczony przez śmiech bogów."
┊┊? * (Albert Einstein)
┊☆ °
?* 04/02/2024
To może troszkę inaczej.
Pewnego wieczoru o zachodzie słońca, pewien farmer medytował na świeżym powietrzu, na ganku swojego domu. Delektował się i czerpał przyjemność z chwil odpoczynku na świeżym, chłodnym powietrzu.
Obok jego domu przebiegała droga wiodąca do wioski.
Drogą tą przechodził mężczyzna i widząc medytującego farmera pomyślał sobie:
"Ten mężczyzna pewnie jest leniwy, nie pracuje i spędza całe dnie siedząc na ganku swojego domu.''
Później przechodził tą samą drogą inny podróżny i też widząc farmera pomyślał sobie:
''To zwyczajny zbereźnik, siedzi cały dzień i wypatruje kobiety, które zapewne komentuje.''
Trzeci nieznajomy przechodzący drogą, na widok farmera pomyślał sobie:
''Ten mężczyzna musi być bardzo pracowity, pracował wiele przez cały dzień i teraz cieszy się zasłużonym odpoczynkiem wieczorem.''
I teraz tak:
Nie wiele wiemy o farmerze siedzącym na ganku przed domem. Jednak więcej uczymy się o trzech przechodzących mężczyznach:
Pierwszy był leniwy.
Drugi ma nieczyste myśli.
Trzeci był staranny.
To co mówisz jest odbiciem ciebie, zwłaszcza kiedy mówisz/oceniasz kogoś innego, zwłaszcza gdy do tej oceny nie masz większych predyspozycji.
"Kiedyś byłam różą" pytasz jak ją traktować taką osobę? Niepoważnie.
┊┊┊☆ wiedzy jest niszczony przez śmiech bogów."
┊┊? * (Albert Einstein)
┊☆ °
?* 04/02/2024
To może troszkę inaczej.
Pewnego wieczoru o zachodzie słońca, pewien farmer medytował na świeżym powietrzu, na ganku swojego domu. Delektował się i czerpał przyjemność z chwil odpoczynku na świeżym, chłodnym powietrzu.
Obok jego domu przebiegała droga wiodąca do wioski.
Drogą tą przechodził mężczyzna i widząc medytującego farmera pomyślał sobie:
"Ten mężczyzna pewnie jest leniwy, nie pracuje i spędza całe dnie siedząc na ganku swojego domu.''
Później przechodził tą samą drogą inny podróżny i też widząc farmera pomyślał sobie:
''To zwyczajny zbereźnik, siedzi cały dzień i wypatruje kobiety, które zapewne komentuje.''
Trzeci nieznajomy przechodzący drogą, na widok farmera pomyślał sobie:
''Ten mężczyzna musi być bardzo pracowity, pracował wiele przez cały dzień i teraz cieszy się zasłużonym odpoczynkiem wieczorem.''
I teraz tak:
Nie wiele wiemy o farmerze siedzącym na ganku przed domem. Jednak więcej uczymy się o trzech przechodzących mężczyznach:
Pierwszy był leniwy.
Drugi ma nieczyste myśli.
Trzeci był staranny.
To co mówisz jest odbiciem ciebie, zwłaszcza kiedy mówisz/oceniasz kogoś innego, zwłaszcza gdy do tej oceny nie masz większych predyspozycji.
"Kiedyś byłam różą" pytasz jak ją traktować taką osobę? Niepoważnie.