Lepiej, to dziwne ze zwykła półtora godzinna rozmowa z kimś z kim rozmawia się bardzo rzadko, może uspokoić Twoja duszę, sprawić że przez chwilę przestajesz czuć, że jest źle.. Ale to fajne uczucie później leżeć i patrząc w sufit, czuć takie uspokojenie.. Nawet ciężko mi to opisać w sumie..