PODSTAWÓWKA
to jest w ogóle najlepszy okres mojego życia.tak.podstawówka.moja klasa była dla mnie jak druga rodzina,serio.to,co my wyczynialiśmy w szkole,to był jeden wielki cyrkXD
GIMNAZJUM
to jakiś dramat był..........z dziewczynami jeszcze tyle o ile..ale generalnie cyrk.z chłopakami nie dało się dogadać w ogóle.w żadnej sprawie.dno totalne.nawet nie chce mi się o tym opowiadać..
LICEUM
tu podobnie jak w gimnazjum,tyle że problem był z dziewczynami niektórymi..a no i z liceum mam kumpla z którym do dziś oglądamy gesslerową,królowe życia i inne seriale,opowiadamy sobie jakieś cyrki z naszego życia i generalnie ciśniemy beke od już ponad 2 lat,bo w pierwszej klasie aż tak się nie kolegowaliśmy.woła na mnie halinaXD (bo oglądaliśmy serial mamuśki i tam była halina czajka) ale na messengerze jestem halina kopeć bo też oglądaliśmy kiepskich,a nazwisko panieńskie halinki to było właśnie kopećXDDDD czasem się dziwię że on się ze mną zadaje,a potem pogadamy chwilę i już nie mam wątpliwości bo on na swój sposób też ma nawalone pod deklemXDDDD kiedy trzeba mnie opierdoli,a zwłaszcza jak mu mówię że mam dość i mi już na niczym nie zależy,a kiedy trzeba powie mi że mam mieć wyjebane i jest superXD