1. Marta 2. Ławniczak 3. Chodzisz do gimnazjum 4. Na Polną 5. Chodzimy razem do szkoły 6. Masz urodziny 13sierpnia 7. Kochasz Kwiata 8. Jesteś uparta 9. Ale zajebista 10. Nie lubisz szkoły 11. Chodzisz do niej... 12. by Go zobaczyć 13. Mówisz mi czasem co Cię gnębi 14. Chodziłyśmy do tej samej klasy 15. Obżydliwe historie z życia 16. Znamy sie od połowy 3klasy 17. Chodzisz na obiady 18. Masz psa 19. Maksymiliana 20. Masz siostrę 21. Nie lubisz swoich włosów... 22. A są śliczne 23. Fajny masz styl 24. Twarde buty 25. Czapka prostuje Ci włosy 26. Byłaś na koncercie Kwiata 27. Zazdro 28. Miałaś wielkie szczęście 29. Jesteś jedyna w swoim rodzaju 30. Koniec <3
"Carrie" = You will know her name."Ostrożnie wybieraj osoby przed którymi się otwierasz. Tylko nieliczni chcą Ci pomóc, reszta jest po prosty ciekawa."
dobranoc ♥"Wczoraj jak wracałam ze szkoły to na huśtawkach huśtała się mała dziewczynka ze swoim tatą, oboje się strasznie śmiali i widać było jak bardzo im na sobie zależy.... Szczerze? Miałam świeczki w oczach, bo zawsze zazdrościłam tego... I chyba dalej nie przejdę obok takiego widoku obojętnie."
Zołza wróciła po tygodniowej przerwie. Co słychać? Coś nowego, smutnego, zaskakującego? Jak mijają dni? Uśmiech proszę! :) Trzymaj się Słońce.
Pytasz co u mnie? Trochę się pozmieniało, swoje rozjebane życie powoli układam w całość. dużo nowych rzeczy, dużo smutnych rzeczy, dużo zaskakujących rzeczy, się wydarzyło na raz... Jak mijają dni? szybko mijają wydaje się, że ten czas, który upłyną to taki... bardzo długi jeden dzień."Nie umrzesz za mnie, więc nie mów mi jak mam żyć."
Czy gimnazjum zmienia ludzi? możliwe. ale... najbardziej to nowi ludzie zmieniają, nowe otoczenie.Czy też uległam zmianie? możliwe. choć... jeśli tak się stało to ja tego nie dostrzegam."Nie było w historii świata, młodzieży bardziej zagubionej od naszej..."
o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości... o tym pojebanie trudnym życiu †"Mijają tygodnie, jednego dnia jest lepiej, innego gorzej, jakoś się plecie, nie najlepiej, ale jakoś. Tylko niczego się nie da zapomnieć. Po prostu nie da."
Harry Potter - Insygnia Śmierci: część I "Opowieść o Trzech Braciach" Było raz trzech braci, którzy wędrowali opustoszałą, krętą drogą o zmierzchu. Doszli w końcu do rzeki zbyt głębokiej, by przez nią przejść, i zbyt groźnej, by przez nią przepłynąć. Bracia znali się jednak na czarach, więc po prostu machnęli różdżkami i wyczarowali most nad zdradziecką tonią. Byli już w połowie mostu, gdy drogę zagrodziła im zakapturzona postać. I Śmierć przemówiła do nich. Była zła, że tym trzem nowym ofiarom udało się ją przechytrzyć, bo zwykle wędrowcy tonęli w rzece. Nie dała jednak za wygraną. Postanowiła udawać, że podziwia czarodziejskie uzdolnienia trzech braci, i oznajmiła im, że każdemu należy się nagroda za przechytrzenie Śmierci. I tak najstarszy brat, który miał wojownicze usposobienie, poprosił o różdżkę,, której magiczna moc przewyższałaby moc każdej z istniejących różdżek, za pomocą której zwyciężyłby w każdym pojedynku, różdżkę godną czarodzieja, który pokonał Śmierć! I Śmierć podeszła do najstarszego drzewa rosnącego nad brzegiem rzeki, wycięła z jego gałęzi różdżkę i dała najstarszemu bratu, mówiąc: "To różdżka z czarnego bzu, zwana Czarną Różdżką. Mając ją w ręku, zwyciężysz każdego". Drugi w kolejności starszeństwa brat, który miał złośliwe usposobienie, postanowił jeszcze bardziej upokorzyć Śmierć i poprosił o moc wzywania umarłych spoza grobu. I Śmierć podniosła gładki kamień z brzegu rzeki, dała mu go i powiedziała, że ów kamień ma moc sprowadzenia umarłego zza grobu. Potem Śmierć zapytała najmłodszego brata, co by chciał od niej dostać. A był on z nich trzech najskromniejszy, a także najmądrzejszy, więc nie ufał Śmierci. Poprosił o coś, co pozwoliłoby mu odejść z tego miejsca, nie będąc ściganym przez Śmierć. I Śmierć, bardzo niechętnie, wręczyła mu swoją Pelerynę-Niewidkę. Wówczas Śmierć odstąpiła na bok i pozwoliła trzem braciom przejść przez rzekę i powędrować dalej, co też uczynili, rozprawiając o przygodzie, która im się przytrafiła, i podziwiając dary Śmierci. I zdarzyło się, że trzej bracia się rozstali, każdy poszedł własną drogą. Pierwszy brat wędrował przez tydzień lub dwa, aż doszedł do pewnej dalekiej wioski i odszukał czarodzieja , z którym się kiedyś pokłócił. Mając Czarną Różdżkę w ręku, nie mógł przegrać pojedynku, który nastąpił. Zostawił ciało martwego przeciwnika na podłodze, a sam udał się do gospody, gdzie przechwalał się głośno mocą swej różdżki, którą wydarł samej Śmierci i dzięki której stał się niezwyciężony. Tej samej nocy do najstarszego brata, który leżał w łóżku odurzony winem, podkradł się inny czarodziej. Zabrał mu różdżkę i na wszelki wypadek poderżnął mu gardło. I tak Śmierć zabrała pierwszego brata. Tymczasem drugi brat powędrował do własnego domu, w którym mieszkał samotnie. Zamknął się w izbie, wyjął Kamień, który miał moc sprowadzania zmarłych zza grobu, i obrócił go trzykrotnie w dłoni. Ku jego zdumieniu i radości, natychmiast pojawiła się przed nim postać dziewczyny, z którą kiedyś miał nadzieję