Droga Holly, jak postrzegasz mrok?
Witam Pana!
Pytanie - strzał w dziesiątkę.
Zawiesiłam konto, jednak dzisiaj coś mnie podkusiło i oto odpowiadam.
Jak postrzegam mrok?
Mrok składa się ze smutku przeplatanego ze strachem i niepewnością.
Owa mieszanka nie wybucha, jedynie łapie w sidła i zanurza w poczuciu bezsensu.
Ten zaś miota nami w samotności i nie patrząc na nic śmieje się nam w twarz, ukazując twarze ludzi, którzy są bliscy.
Robi to po to, by przypomnieć ile razy, kto zawiódł.
Nie zapominajmy jednak, że światło rozprasza mrok.
A światłem możemy stać się sami :)
Pytanie - strzał w dziesiątkę.
Zawiesiłam konto, jednak dzisiaj coś mnie podkusiło i oto odpowiadam.
Jak postrzegam mrok?
Mrok składa się ze smutku przeplatanego ze strachem i niepewnością.
Owa mieszanka nie wybucha, jedynie łapie w sidła i zanurza w poczuciu bezsensu.
Ten zaś miota nami w samotności i nie patrząc na nic śmieje się nam w twarz, ukazując twarze ludzi, którzy są bliscy.
Robi to po to, by przypomnieć ile razy, kto zawiódł.
Nie zapominajmy jednak, że światło rozprasza mrok.
A światłem możemy stać się sami :)