Nadal mam gdzieś swoje notatki..I postulat Bohra: Elektron w atomie może poruszać się tylko po takich orbitach kołowych, dla których iloczyn masy elektronu, jego szybkości i promienia orbity jest równy całkowitej wielokrotności stałej Plancka podzielonej przez 2PI. mvr = n h/2PI gdzie n = 1, 2, 3 ... (...) Liczba fotoelektronów emitowanych z katody zależy od natężenia promieniowania padającego na fotokatodę. Energia kinetyczna fotoelektronów emitowanych z katody zależy od częstotliwości promieniowania padającego na fotokatodę. (...) energia fotonu = praca wyjścia + energia kinetyczna fotoelektronu. vh = W + Ekv - tutaj to częstotliwość. h - stała Plancka 6.63 * 10^-34 J*smasa fotonu = 0 szybkość przemieszczania = c = 3 * 10^8 m/sŚwiatło ma naturę korpuskularno-falową (kwantowo-falową), ponieważ w niektórych zjawiskach zachowuje się, jak fala, a w innych jak wiązka fotonów. Dualna natura światła!NIE. NIGDY.
Yup. W poprzednie wakacje też. I to jeszcze do jakich hitów. Enej - Skrzydlate Ręce, czy może być coś lepszego? Powoli staje się to moją tradycją! Mam nadzieję, że jak w tym roku też trafię w to samo miejsce, obejdzie się bez żadnych zniszczeń. ;_;
17 lutego.. Przeraziłem się, kiedy zobaczyłem tę datę. Chodzimy do szkoły dopiero trzeci tydzień, a ja już mam dosyć i nie mogę się doczekać ferii. Przynajmniej potem będę się cieszył, że inne województwa już o nich zapomniały, zaś my dopiero je zaczynamy. :D
Właściwie wszystko, co jest oznaką jakiegoś docenienia mnie, wyrazu tego, coś drugiej osobie coś się we mnie spodobało i tak dalej. :D Może to być nawet zwykłe stwierdzenie faktu. Cokolwiek. Nie jestem zbyt wymagający, cieszy mnie bardzo dużo i nawet najbardziej pospolity komplement sprawia mi przyjemność. Na przykład "masz świetne poczucie humoru", "podoba mi się, jak piszesz", "potrafisz pocieszyć", "fajnie, że jesteś taki wysoki" mogą być dla mnie komplementami.
Udaję wesołego, spędzam czas na robieniu bezsensownych i odmóżdżających rzeczy (najczęściej gram w jakąś mało skomplikowaną grę), piję sok pomarańczowy, marudzę, rozmawiam z moim bratem lub dziewczyną, idę powłóczyć się po mieście lub polach, oglądam coś (obrazki na Kwejku, Komixxy..) lub idę spać.
Czytam wiersze socrealistyczne, tak odnośnie tematu o manipulacji językowej. Lol, co to jest:Apolonia Waserling POM w Kacicach wzywa do współzawodnictwaPłomień się kąpie w śniegowym piachu, bryzgając iskier miedzianym mrowiem. Jak w piec chlebowy w czerwony zachód wsuwa się słońca pszenny razowiec. Mróz stężał w ostry, błyszczący tasak i na promienie tnie słońca bochen. Wstał traktorzysta: robocza klasa, wyrzekł, a w sali zabrzmiało: kocham.Potem się rozległ głos traktorzystki: To ważne: traktor, pług, siewnik, brona. Chodzi o wszystko, chodzi o wszystkich. O świat braterski, nie tylko o nas. Ja matkę drogą mam na Malajach. Druga jej córka padła za wolność. Przeciw niedoli rodzina staje, moja najbliższa z Chile - bezrolna. Rzekł brygadzista: walka nas łączy. Wiem, że gdy zasiać nad normę zdołam, wytchnie na chwilę Phenian walczący, ochotnik chiński otrze pot z czoła. Słońce nie zaszło tego wieczora, wśród dyskutantów siadło uparte. A wy skąd tutaj? Wam spocząć pora! Ja z KP, bracie, wysłannik Partii.
Nie oglądam telewizji. Od czasu do czasu może kawałek śniadaniowej, parę teledysków u mojego znajomego, głupie programy na MTV po imprezach i "Mam Talent", kiedy jest emitowany. Zdarza się to jednak sporadycznie.
Jeżeli dobrze pamiętam to jeszcze rok temu lubiłeś historię. :P A przecież rok temu też byłeś w liceum xd chyba, że coś pokręciłam XD
Tak, ale to pozostałości z gimnazjum. :D Miałem nadzieję, że gdy przeżyję ten komunizm,a w drugiej klasie zacznę starożytność i średniowiecze, to znowu będę zainteresowany przedmiotem.. Teraz w sumie jest jeszcze gorzej. Wydaje mi się, że to przez rozszerzenie. Trzeba strasznie zapieprzać z materiałem i nie ma czasu na ciekawostki o papieżycy Joannie, ulubionych zajęciach cesarza Kaliguli czy o podpalaniu włosów łonowych prostytutek przez Henryka Walezego. Ewentualnie sami możemy to sobie doczytać, ale jestem zbyt leniwy, by to zrobić.
Zrób screena fragmentu jakiejś sympatycznej lub ciekawej rozmowy na fb/gg(:
Ani sympatyczna, ani ciekawa, ale to jedna z lepszych rozmów, jakie miałem okazję przeprowadzić przez GG. Patrząc jednak na daty widać, nie nie wchodzę tam jednak za często. XD @jestemczlowiekiemwidmo mój mistrzu.
Najgorszy przedmiot w szkole według Ciebie to...? Dlaczego?
Historia. Od tego roku szkolnego szczerze jej nienawidzę. O ile w gimnazjum jeszcze byłem nią mocno zainteresowany, w liceum zaczęło mi powoli przechodzić, by teraz zamienić się w niechęć. Wydaje mi się, że to wszystko wina nauczycielki. Wiem, nieładnie tak zrzucać. Nie lubię sposobu, w jaki prowadzi lekcje, materiału jest zdecydowanie za dużo i to wszystko trzeba opanować. Na rok mamy dwie książki-cegły po 500 stron. Często nie nadążam z notowaniem, profesorka rzuca jakąś datę, skacze między wątkami, tu rzuci jakieś nazwisko, tu się przejęzyczy, a kiedy ktoś ją poprosi, by powtórzyła to od razu wyskakuje z tekstem: SELEKCJONUJCIE to co mówię. Nie można się jej o nic zapytać, bo wszystkich spławi mówiąc, byśmy sami poszukali informacji. Zdarza jej się też zadawać pytania (nawet podczas odpytywania) odnośnie czegoś, czego nie było w podręczniku, a o czym nam nie powiedziała. Książka może i nie jest jedynym źródłem informacji, ale nie będę przecież czytać wszystkich prac historycznych odnośnie danego zagadnienia, po z jakiejś może nagle wziąć "problemowe pytanko". Dobra, pomarudziłem. Nawet przestało już mi być niedobrze. XD Kiedyś nienawidziłem WOSu, teraz też za nim nie przepadam, ale jest bardziej znośny niż historia. Myślę jednak, że kiedy wróci mi fizyka w trzeciej klasie, to ją będę uważał za ten najgorszy przedmiot.
Od 7 października 2012. Tak mi się nie chciało uczyć w pierwszej liceum, że aż założyłem konto na Zapytaj. Potem odkryłem badziki, potem mianowali mnie ekspertem w kilku kategoriach i w miarę aktywnie działam tam już od 467 dni. :D
Wielokrotnie pewnie byłeś/byłaś świadkiem sytuacji, w których uczeń skarży się komuś, że jego nauczyciel się na niego "uwziął". Widziałaś/Widziałeś kiedyś nauczyciela, który skarżył się swoim uczniom, że jeden z ich klasowych rówieśników uwziął się na niego?
Nigdy nie widziałem takiego nauczyciela, nie przypominam też sobie, bym o jakimś słyszał. Może kiedyś gdzieś czytałem, ale był to skrajny przypadek, kiedy nauczyciel był wręcz prześladowany. Za to wielokrotnie byłem świadkiem sytuacji, kiedy nauczyciel skarżył się innym, że cała klasa się na niego uwzięła. O ile nie uważam tego za "normalne", to za całkiem częste.
Grami, muzyką, serialami, sportem, tańcem. Przypomniało mi się, jak w pierwszej klasie liceum na informatyce mieliśmy zrobić prezentacje o sobie i swoich zainteresowaniach, by inni lepiej nas poznali. Widziałem, jak dużo osób ma problem z tym, co wybrać. Najczęściej trafiało się: śpiew, taniec i czytanie książek. To trochę smutne, że niektórzy nie mieli żadnych zainteresowań poza Internetem, imprezami i Kwejkiem, ale to w sumie nie moja sprawa.
Znasz piosenkę, która leci mniej więcej tak? : 'Czy czyry czyry czyry, czy czyry czyry czyry...' Słyszałam tę piosenkę już kilka razy i mi się bardzo spodobała, ale.. słyszałam ją tylko w klasie, u kolegi w telefonie
Żadnych konkretnych, jedynie ogólny zarys. Chcę dobrze zdać maturę i dostać się na jakiś dobry uniwersytet, najlepiej gdzieś w pobliżu, by nie wylądować na drugim końcu Polski. Nie wiem, na jakie studia chcę iść i czy w ogóle je do czegoś wykorzystam. Myślałem nad organizacją reklamy, ale chyba nic z tego nie wyjdzie. Chciałbym trafić do pracy w jakiejś dużej firmie, ewentualnie samemu założyć własną działalność gospodarczą. Kiedy się już w miarę ustatkuję, a jednocześnie wybawię, prawdopodobnie założę rodzinę. Nad tym jednak nie myślałem aż tak dokładnie. Planuję też w miarę możliwości spełniać moje marzenia, a przede wszystkim nie dać się wrzucić do szarej masy. Chciałbym, by moje życie było ciekawe i żebym ja był z niego zadowolony, więc będę starał się działać tak, by ta było. :D
Najadłem się bez i teraz jest mi niedobrze. >__> Próbuję się zmusić do wyjścia z domu, by nie wisiało nade mną widmo obowiązków, ale jakoś nie mam ochoty się ruszać.
Nie faworyzuję żadnych zbiorników wodnych, jakkolwiek dziwnie to nie brzmi. W sumie to najbardziej wolę morza, bo to zazwyczaj one są celem moich wakacyjnych wycieczek, ale bez przesady, bym decydował, czy najbardziej lubię rzeki, jeziora czy oceany.. Rozbawiło mnie to pytanie. :D
Według mnie Azjatki są po prostu urocze. Takie delikatne, kruche, drobne, dziewczęce, kobiece.. Przynajmniej takimi wydają się być, bo na jednym z paneli o japońskiej urodzie zostało mi uświadomione, że niestety jest to dalekie od rzeczywistości. ;_; Zdaję sobie sprawę, że to wszystko to zabiegi kosmetyczne, operacje plastyczne i tak dalej, i tak dalej. Chcąc nie chcąc muszę przyznać, że to właśnie tą urodą się tak bardzo zachwycam. Tak właściwie nie mam na to większych argumentów. To po prostu mi się podoba.