Kiedyś jak byłyśmy same z koleżanką same to zatrzasnęłyśmy się w łazience i zaczęłyśmy kopać w drzwi lecz nic to nie dało więc wybiłyśmy szybkę w drzwiach i chciałyśmy sięgnąć przez nie klamki ale z drugiej strony. Okazało się że klamka wypadła podczas kopania. Siedziałyśmy w tej łazience 4 godz. i wtedy przyszła siostra koleżanki ale ona nie mogła tworzyć drzwi frontowych bo od sirotka był klucz wsadzony w zamek i wezwała sąsiada i nie pomógł to wujka który jest ślusarzem i też nie dał rady i w końcu zadzwonili po straż pożarną i strażak wchodził do domu przez okno na 3 piętro hahahhaha tego nie zapomnę do końca życia