Wolisz być karpiem czy tunczykiem? rozpisz się XD
Hm, pytanie z puli: egzystencja. Cóż... Warto zadumać nad żywotem tych dwóch ryb. Karp - ryba ceniona i czczona przez Polaków przed okresem wigilijnym, ludzie aż zabijają się, aby dostać jak najlepszy okaz po 10zł za 1kg. Budki z karpiami rosną jak po deszczu. W Polo, Netto, Tesco, na rynku, wszędzie unosi się fetor ryby od 10 do 25 grudnia. Natomiast tuńczyk pływa sobie po bezkresach mórz i korzysta z życia, ale gdy go złapią, ląduje w puszce i czeka na konesera rybiowej fauny, który go wybierze i skonsumuje w domowym zaciszu. Warto zauważyć tu fakt konkurencji tuńczyków na sklepowej półce. Wygrywa ten, który ma najbardziej odjazdową puszkę. Kończąc chciałbym wyrazić podziw dla tych dwóch rybków, szanuję je niezmiernie, jednakże bardziej odpowiada mi TUŃCZYK. W morzu mógłbym hasać na melanrze, palić szlugi i gonić żółwie.