Kto i czym, może próbować uleczyć człowieka chorego z nienawiści? A może nikt i nic, prócz samego zainteresowanego i jego autorefleksji z samokrytyką i pogodzeniem się ze światem, nie jest wstanie pomóc? ;3
Postawić mu whisky upić go i dopiero z nim zacząć o tym rozmawiać nienawiść jest niczym innym jak zazdrością okazywaną w mocniejszy sposób a alkohol działa jak serum prawdy człowiek wtedy mówi co tak na prawdę myśli " bo słowa pijanych to myśli trzeźwych"
Kogoś ranimy nie zauważając nawet tego Jak przelatują nam nasze najwspanialsze chwile w życiu że tracimy nasz cenny czas i zamiast łapać chwilę siedzimy i narzekamy
Jeżeli Twoja rodzina kiedykolwiek kazalaby Ci zerwac z Twoim/ją partnerem/ką co robisz? Słuchasz rodziny czy może zostajesz przy swej miłosci? Miłego weekendu ♥