jak masz z kimś tzw ciche dni to raczej jesteś osobą, która pierwsza mięknie i odzywa się do drugiej czy potrafisz unieść się dumą i milczeć tak długo, dopóki ktoś pierwszy się nie odezwie?
Jeżeli wiedziałabym, że dana osoba i tak odejdzie, pierw bym się pewnie starała ją zatrzymać, ale po pewnym czasie bym odpuściła, bo tak naprawdę na siłę nikogo się nie zatrzyma.