Pierwsze co mi przychodzi do głowy to fałszywych, źle traktujących zwierzęta, obrażająych kogoś bez powodu (np. przez to jak wygląda), takich co się obrażają, gdy coś jest nie tak jak oni chcą i nie szanują zdania innych...
Ponieważ to, że ktoś ma gorzej wcale nie oznacza, że my nie mamy problemów. Nawet jeśli są mniejsze to nie znaczy, że mamy je olać i że się nad sobą użalamy, bo każdy jest inny i każdy inaczej przeżywa - to, co ktoś uważa za błahostkę, dla drugiej osoby może być czymś poważnym i bardziej się tym przejmie :)