a jak na razie to nie mam ========================================================== W samolocie lecą dwaj geje. Nagle jednemu z nich przyszła ochota na mały numerek... - No dawaj Wacek nikt nie zauważy... - Ale no co ty... Tu jest pełno ludzi - Nikt nie zauważy, zobaczysz. Udowodnię Ci. Wstał i głośno zapytał: - Przepraszam, czy ma ktoś długopis? Nikt nawet nie drgnął. Totalna olewa. Tym przekonał partnera i dawaj! Jazda na całego. Samolot wylądował. Wychodzą geje i reszta pasażerów. Na końcu powoli wysuwa się starszy, obrzygany facet. Pochodzi do niego stewardessa: - Co się Panu stało? Zrobiło się Panu niedobrze? - Tak - przytaknął słabym głosikiem. - Nie mógł pan pójść do toalety? - Zajęta była... - A nie mógł pan poprosić o torbę..? - Taa. Jeden poprosił o długopis to go w dupę wyr*chali