Coś od siebie <3
Bol smutek żal i cierpienie, to jest to, czego nie zmienie,
siła i uczucia nic to nie da, to zawodzi w najpotrzebniejszych potrzebach...
Cierpienie które zadają inni,
Obgadując i wymyślając,
rzeczy o których pojęcia nie mają,
Żałują, tego troche potem,
Płaczem chcą zaspokoić swą głupote,
Ale nie ja nigdy nie daruje,
Wiecie kurwa co ja czuje ?,
nie wymagam współczucia,
wyjebane mam to mnie nie rusza,
z tym rapem pokrwya się ma dusza,
ma godność i uczucia...
Bol smutek żal i cierpienie, to jest to, czego nie zmienie,
siła i uczucia nic to nie da, to zawodzi w najpotrzebniejszych potrzebach...
Ma dusza, me cierpienie bóle smutki,
pokazują życie i czym ono ludzi różni,
Nie jestem idełem i nie staram się ni być,
Ja poprostu jaram trawe i staram się z tym żyć,
No i co z tego? powiesz na mnie ćpun,
Ja pierdole twą opinie, to co o mnie myślisz,
gdy nadejdzie dzień sądu, walki ostatecznej,
zginiesz marnie, ja wiem to konieczne...
Bol smutek żal i cierpienie, to jest to, czego nie zmienie,
siła i uczucia nic to nie da, to zawodzi w najpotrzebniejszych potrzebach...
I ostatnia zwrotka leci z moich ust,
Na tym bicie, pochłonięntym przez mą dusze,
W otchłań piekieł i różnych incydentów,
Jebać was nie ma tu przekrętów,
Jebać frajerów i jebanych konfidentów,
To co było to umarło,
narodziła się ma przyszłość,
dusza z martwych wstała i pokazała rzeczywistość...
siła i uczucia nic to nie da, to zawodzi w najpotrzebniejszych potrzebach...
Cierpienie które zadają inni,
Obgadując i wymyślając,
rzeczy o których pojęcia nie mają,
Żałują, tego troche potem,
Płaczem chcą zaspokoić swą głupote,
Ale nie ja nigdy nie daruje,
Wiecie kurwa co ja czuje ?,
nie wymagam współczucia,
wyjebane mam to mnie nie rusza,
z tym rapem pokrwya się ma dusza,
ma godność i uczucia...
Bol smutek żal i cierpienie, to jest to, czego nie zmienie,
siła i uczucia nic to nie da, to zawodzi w najpotrzebniejszych potrzebach...
Ma dusza, me cierpienie bóle smutki,
pokazują życie i czym ono ludzi różni,
Nie jestem idełem i nie staram się ni być,
Ja poprostu jaram trawe i staram się z tym żyć,
No i co z tego? powiesz na mnie ćpun,
Ja pierdole twą opinie, to co o mnie myślisz,
gdy nadejdzie dzień sądu, walki ostatecznej,
zginiesz marnie, ja wiem to konieczne...
Bol smutek żal i cierpienie, to jest to, czego nie zmienie,
siła i uczucia nic to nie da, to zawodzi w najpotrzebniejszych potrzebach...
I ostatnia zwrotka leci z moich ust,
Na tym bicie, pochłonięntym przez mą dusze,
W otchłań piekieł i różnych incydentów,
Jebać was nie ma tu przekrętów,
Jebać frajerów i jebanych konfidentów,
To co było to umarło,
narodziła się ma przyszłość,
dusza z martwych wstała i pokazała rzeczywistość...