W moim życiu i we mnie napewno w ciągu ostatnich paru lat sporo się zmieniło. Z każdym dniem staje się trochę inna osobą, z każdym dniem staram się stać lepsza wersja siebie samej :) każdy dzień, każde doświadczenie uczy mnie czegoś nowego, wnosi coś do mojego życia przez co staje się choć odrobinę inna. *Napewno zmieniło się we mnie podejście do ludzi. Mam większy dystans do ludzi, od razu nie obdarowuje ich zaufaniem jak kiedyś. *Zmieniło się moje myślenie o życiu, teraz staram się każdy dzień wykorzystać dobrze, pomoc innym ludziom jeśli mogę. Darze ludzi większym szacunkiem niż dawniej. *Napewno stałam się lepsza osoba, pozytywnie myślę o wszystkim i każda porażkę uznaje za lekcje. Nie obwiniam nikogo o to co się działo w moim życiu, bo wiem, ze tak miało być abym stała się kimś kim teraz jestem. Wiem, że to jakie ścieżki wybrałam w swoim życiu były moją decyzją i nie mogę nikogo obwiniać o to :) *Nauczyłam się jakie wartości w życiu są naprawde ważne :) *Ukształtował sie mój charakter przez sytuacje, które były w moim życiu *Odkryłam w sobie jakiś talent, pojawiły sie pasje, marzenia :) *Jestem silniejszą osobą i wiem, że jeśli czegoś sie pragnie to prędzej czy później się to osiągnie :) no wiele zmian nastąpiło i wszystkich nie jestem w stanie wypisać :):D
Każdy z nas pewnie chociaż raz kogoś z góry osądził... lepiej przemyślmy swoje życie, bo nawet nie zdajemy sobie sprawy jak łatwo kogoś zranić jednym słowem, gestem... nauczmy się życzliwości i szacunku dla drugiej osoby, a wtedy napewno sami otrzymamy to czego oczekujemy od innych. :) podarujmy nawet obcej osobie bezinteresownie uśmiech, a napewno otrzymamy też ten gest szacunku :) SZACUNEK za SZACUNEK SZCZEROŚĆ za SZCZEROŚĆ CHAMSTWO za CHAMSTWO PROSTE i JASNE, nie?
NIE MARUDŹ- UŚMIECHNIJ SIĘ :)) użalanie się nad sobą nie jest dobrym pomysłem, lepiej wziąć sprawy w swoje ręce zamiast siedzieć na tyłku i marudzić :) oczywiście jeśli sobie pomarudzimy, wyrzucimy z siebie złe emocje jest nam trochę lepiej... jednak nie można się poddawać :) każdy ma granice w sobie i jeśli ją przekroczymy jest nam ciężko się podnieść ale nie można tracić wiary, trzeba stawiać krok po kroku i wyjść z dołka, w który wpadliśmy :) każda porażka nas czegoś uczy, każde zwycięstwo pomaga docenić to co zdobyliśmy, to czego się nauczyliśmy :) Człowiek przegrany to taki, który stoi w miejscu, a nie ten co upada i się podnosi by iść dalej... :)
Co, Twoim zdaniem, przyniesie Twoja przyszłość? Wierzysz w przeznaczenie czy raczej w przypadek? Liczę na troszkę kreatywności na dobry początek weekendu. Miłego :)
co przyniesie moja przyszłość nie wiem... nie wyprzedzam faktów, żyje tym co jest teraz, wykorzystuje każdą chwile jaką mam, ciesze się każdym nowym dniem. Nikt z nas nie wie co przyniesie kolejny dzień, czy kolejny w ogóle będzie... wierze, że pewne osoby spotykane na mojej drodze są mi przeznaczone, ale to czy pozostaną w moim życiu to już moja decyzja :) ale oczywiście są sytuacje, które według mnie są po prostu przypadek... myśle, że każdy z nas rodząc sie dostał "plan" swojego życia i mamy wytyczony limit życia, nikt nie wie kiedy,gdzie, jak umrze i dobrze :) bo gdybyśmy wiedzieli jak i kiedy umrzemy żylibyśmy w strachu pewnie a trzeba cieszyć sie każdą chwilą i w każdej sytuacji widzieć pozytywy :) Miłego weekendu :)
napewno szkoła :d jednym z marzen jest wyjechanie za granice, ale oczywiscie najpierw szkola :) bariera tez jest brak pieniedzy bo jednak by zrealizowac marzenia sa tez potrzebne. a zeby spelnic inne marzenia poza wyjazdem to bariera jest brak wolne czasu na to, na pasje ktore sa zwiazane z marzeniami, gdyz szkola i praktyki pochlaniaja mi praktycznie caly dzien... a zawsze trzeba pomoc rodzicom, jakies sprawy pozalatwiac, znalezc czas dla przyjaciol no i na pasje nie ma czasu za duzo :( ale jak skoncze szkole to wtedy konkrenie zajme sie spelnianiem marzen :) najpierw musze szkole bardzo pozytywnie zdac :)
świat, ludzie :) wszystko jest takie skomplikowane, niezrozumiałe a zarazem fascynujące. człowiek jest fascynujący, każdy jest inny, każdego warto poznac bo każdy cos wnosi w nasze życie. :)
dla kazdego zycie ma inny sens :) jak dla mnie to życie mamy jedno i trzeba je dobrze wykorzystac. dla mnie sensem w zyciu jest realizacja swoich marzen planow tego co lubimy :0 trzzeba byc soba i wtedy zycie ma sens :) "Pytasz gdzie tu sens, a ja mówie Ci chlopaku sens jest tam gdzie zycia kres"
jesli popelnie blad potrafie sie do tego przyznac :) kazdy z nas je popelnia z jednej strony nawet dobrze bo uczymy sie na nich :) mozna upasc bardzo nisko, jednak najwazniejsze jest to by potrafic sie podniesc i wyjsc z tego silniejszym. popelnianie bledow jest rzecza normalna, umiejetnosc przyznania sie do nich i wyniesienie z nich jakis wnioskow jest bezcenne. bledy to czesc naszego zycia, lekcja z ktorej musimy wile wyniesc, porazka jest poddanie sie. dzieki bleda uswiadamiamy sobie co trzeba zmienic by byc lepszym :) nigdy nie bedziemy idealami ale mozna dazyc by byc coraz lepszym :)
szacunku do siebie i uśmiechu :) mysle, ze szacunek do siebie jest bardzo wazny. nie mozemy sie zgadzac na cos co jest wedlug nas nie wlasciwe i nam nie odpowiada. trzeba postepowac wedlug swoich zasad a nie innych. jesli komus na nas zalezy i chce naszego szczescia to zrozumie nasze zasady i bedzie sie do nich stosowac :) nie robmy nic wbrew sobie :)