@IFollowYou_YouFollowMe

♫ Infinity Sword ♫

Ask @IFollowYou_YouFollowMe

Sort by:

LatestTop

Raczej powinieneś zapytać jak ona mnie zdenerwowała. Podskakuje to musi ponieść kare ale sie nie spodziewałam że coś takiego zrobi. *stwierdziła pod nosem i przerzuciła mu ręce przez ramiona obejmując go by nie spaść* Ja jak narazie mieszkam u Raven. a raczej mieszkałam póki nie pojawiłam sie tu.

SacrificeCornwell’s Profile PhotoInfinity Sword→Fem♀← ♥
-Czyli co, u was to na odwrót niż u nas? Czyli Raven jest dziewczyn... -Zamilkł wyobrażając sobie Kapitana Wroniarzy jako kobietę, oczywiście skutkiem było krwawienie z nosa co jest jednak typowe u niego. Rena to by była pikuś przy Raven, jednak się uspokoił bo wiedział iż byłoby to skwitowane obelgą.
Nie starł tej krwi bo jednak nie miał jak, i tak ponownie lecz z drugiej dziurki wyleciała druga stróżka przez to iż ma głowę prawie w jej cyckach.
-Ale fajnie.-Tylko tyle mógł powiedzieć jednak i tak wrócił do poprzedniej rozmowy.
-A chcesz wrócić? Może Wiedźma lub Paranoik by cos wymyślili.

Jakbyś ty wpadł do mnie to byś był rozchwytywany z każdej możliwej strony. *Stwierdziła opierając sie o niego i sama wlazła mu na barana opierając podbródek o jego gęste włosy*czyli rzecz biorąc ty mieszkasz w moim domu tak? *stwierdziła i zaczęła z nudów owijać kosmyki jego włosow na swoich palcach

SacrificeCornwell’s Profile PhotoInfinity Sword→Fem♀← ♥
-Zależy gdzie mieszkasz, a po za tym ja nie mam stałego lokum.-Musiał poprawić chwyt by ta nie spadła, choć chętnie by to sprawdził. Do miasta było niedaleko, ale i tak to by było dziwne kogo niesie Elsword zwłaszcza dla wiedźmy Aishy która byłaby pewnie zazdrosna.
-Co ty zrobiłaś aby tu się dostać? Jak zdenerwowałaś ADD'a? -Tempo było dość szybkie jakby miał z nią biec, choć on się tylko śpieszył by ją zostawić obojętnie gdzie i wrócić do swego normalnego życia. Bo jednak jakoś dziwnie czuł się w jej towarzystwie, a co dopiero jakby się do niej dobrał od tak? To byłby samogwałt, czy coś innego? Choć to dalekie myśli który nachodziły mu w tej ciszy z ich ust zaś hałasu z powodu pisków zwierząt.

kostka mnie boli ale to nie koniec świata. Jak coś to poczołgam sie za tobą *stwierdziła rozbawiona i wzięła swój półtora ręczny miecz z ziemi poczym zaczepiła cornwell na plecach* To chodźmy razem. Jednak nie wiem jak inni zareagują widząc twoje ja jako babe choć w sumie męska część by padła!

SacrificeCornwell’s Profile PhotoInfinity Sword→Fem♀← ♥
-Raven, Chung, Add. Jakoś wątpię aby padli od tak. Są zajęci i raczej nie myślą o innych.-Uniósł brwi będąc ponownie pewien co on mówi. Choć gdyby on nie był typowym kobieciarzem też by odpadł, choć niestety nim jest i cóż poradzić? Jednak to myślenie było powierzchowne i jakoś nie miał zamiaru się z tym zagłębiać by nie popaść w adoracje.
Ujął jej rękę by ta jednak nie wlekła się za nim i przełożył przez swe ramię by jakoś mieli tempo, te lasy są zdradzieckie a ciekawe jak tam u niej?
-Tylko nie marudź.-O dziwo on pomógł bez niczego co normalnie wychodziło mu z trudem. Bynajmniej to nie jest narzekająca Aisha.

Related users

Już wole mieć takie niż jak Rena i obrywać nimi po twarzy. *Stwierdziła i złapała go za kitkę przyciągając do siebie i puknęła go kilka razy po czole* główka pracuje widze. Choć jej tanie sztuczki przy starciu już przekroczyły skalę. *stwierdziła i wzruszyła ramionami* Jestem głodna. Masz coś?

SacrificeCornwell’s Profile PhotoInfinity Sword→Fem♀← ♥
-Przymknij się.
Wyswobodził swą kitę z jej uścisku, przeczesawszy stojące kosmy dłonią dopiero teraz miał chęć by jej odpowiedzieć. W sumie to odpowiedzieć swej żeńskiej wersji, a dwa takie chamy razem jednak nic dobrego nie wróżą.
-Właściwie idę po coś do miasta. -Beznamiętnie na nią spojrzał a raczej analizując wzrokiem, podpierała się o miecz pewnie coś jej jest z nogą. Choć to nie w jego interesie, co go miała obchodzić ona? Jednak momentami trzeba ukazać dobrą część serca i zaproponować pomoc, nawet i swej parodii.
-Coś Ci jest z nogą? -Oczekiwał na jakiekolwiek stwierdzenie, pewnie będzie negatywne.

Parodia? Mnie nazywasz parodią? *zaśmiała sie rozbawiona i wbiła swój półtora ręczny miecz przed siebie poczym przełożyła ręce na boku miecza nie daleko rękojeści i oparła sie tak* cóż też jakoś wyglądasz choć siłka by ci nie zaszkodziła podróbko. *zacmokała słodko, ironicznie*

SacrificeCornwell’s Profile PhotoInfinity Sword→Fem♀← ♥
-Masa nic nie znaczy chyba, że dla ADD'a. Jednak cycki już tak, masz mniejsze od Aishy. -Pocisnął, odwracając się na pięcie by nie patrzeć na tą maszkarę. Choć nawet w jego małym stopniu logicznym myśleniu zaświeciła się żarówka, LED.
-ADD Cię tu przeniósł?-Spytał retorycznie jednak na moment zwracając się ku niej ze swą pewnością w tym co myśli.
ADD przecież nie bawi się w takie rzeczy chyba tylko, aby uzyskać Kody Serafina. Jednak ma trafną teorię której powstydziłby się Raven.
-Skarbie, nie jestem twą podróbką ani ty moją. Tylko ten twój ADD albo twoja wywaliłq Cię do innej przestrzeni. Tak strzelam.-Wzruszył ramionami nie oczekując na jej odpowiedź, gdy burasy do niego podbiegły to wiedział iż może iść dalej.
Zacmokał wrednie jednak czując aż ta mu zaprzeczy albo co gorsze będzie chciała wrócić a on jej nie pomoże.

View more

*dziewczyna słysząc wrzaski obok siebie zwróciła szybko głowe i... zaniemówiła. To był żart czy jednak za mocno uderzyła sie w łeb przy upadku* Ty...To są jaja? ukryta kamera? Czy wytwór Add'a? *Zapytała wstając i założyła ręce na piersi*

SacrificeCornwell’s Profile PhotoInfinity Sword→Fem♀← ♥
Cornwell z jego dłoni zniknął zaś Księżycowe Ostrze nadal miał w gotowości jakby, to coś chciało zaatakować. Wzrok posiadacza Cornwell'a pierw zleciał na jej piersi myśląc iż to może Rena coś wymyśliła, jednak się mylił. Ponownie skierował wzrok na twarz Czerwono-włosej chcąc bynajmniej na moment skupić się na tym kto to jest.
-ADD raczej zajmuje się Nazoidką a nie jakimiś moimi parodiami. -Mruknąwszy, uniósł się dumnie krzyżując ręce przy mostku, zaś usta ułożył w sarkastyczny dzióbek.
-Jak na parodię jakoś wyglądasz, jednak i tak miejsce jest tylko dla mnie.
Burasy stały pośrodku kierując swój ciekawski wzrok na nią i na niego zmiennie, jednak oboje są tak jakby tymi samymi osobami zatem nie wiedziały kogóż się uczepić.

*Wypadając z portalu stworzonego przez nikogo innego jak Add'a uderzyła dość mocno o ziemie tuląc do siebie swoje dwa miecze* Ugh...głupia Add...gdzie ona mnie wyrzuciła?! *warknęła pod nosem i wstała jednak kulejąc* Kostka... *Mruknęła do siebie i przysiada koło drzewa by sie jakoś opatrzyć*

SacrificeCornwell’s Profile PhotoInfinity Sword→Fem♀← ♥
-Mnie nie pokonają!!
Kroki były coraz głośniejsze tak samo jak piski puchatych stworzeń, które skakały za nim jak za Bogiem. Uniesiona dumnie głowa świadczyła tylko o kolejnym zwycięstwie zaklinacza, nawet Burasy mu nie przeszkadzały.
Mruknięcie zza drzewa świadczyło o czyjejś obecności. Było to damskie mruknięcie, jednak i ono przeszkadzało jego osobie w tym marszu - niczym Rzymianie i łuk triumfalny. Ostrza wysunęły się gotowe do zadania ciosu ów postaci.
Wygląd jej zbił go z tropu totalnie nie mając bladego pojęcia czy to jakaś jego parodia czy może magia od wiedźmy?
-Co to ma być do jednej tysięcznej pioruna!

-przechadzała się po wiosce.. Gdy zobaczyła Elsword'a siedzącego na ławce, podeszła do niego cicho i zaczęła go czochrać, rozwalając całe jego włosy- Witaj mój malutki braciszku.. -uśmiechnęła się tryumfalnie, patrząc na niego-

FireMaster_’s Profile PhotoElesis ~Blazing Heart~
-JAKI MALUTKI? -Wybuchł nienawidził jak porównywało się go z niski, małym obojętnie. Spojrzał a to Elesis.
-Sis...?-Nie wiedział czy kontynuowac swoją złość czy tak nagle wybuchnąć radością, że ją widzi.

-jęknęła cicho, przygryzając delikatnie jego usta i zsunęła z niego spodnie, całkowicie-

PowerfulSailor’s Profile PhotoAisha ♢Elementar Master♢
Teraz dla niego było to nie fair. Oderwał się od jej ust i zaczął całować jej piersi a jedną dłonią zsuwaj jej spódniczkę aby było mniej więcej tak samo chodź i tak by nie było. chłopak zaczął podgryzać tamto miejsce już myśląc by pozbyć isę ostatek czyli jej bielizny.

-zjechała ręką na klamrę jego pasa na spodniach, powoli ją odpinając i westchnęła cicho w jego usta znów się w nie wpijając-

PowerfulSailor’s Profile PhotoAisha ♢Elementar Master♢
Zachłannie wbił się w jej wargi nawet nie dopuszczając powietrza jednak po chwili się odsunął. Powtórzył tą czynność wsuwając język do jej ust przy okazji pozbywając się stanika dziewczyny i dłońmi masując jej piersi.

-zamruczała mu do ucha jak kot i przygryzła delikatnie wargę, przez co wyglądała bardzo kusząco- Elsword.. -szepnęła- to nie sprawiedliwe.. -uśmiechnęła się zawadiacko- ja jestem pół naga, a ty w ubraniach.. -uniosła jedną, prze przejeżdżając po nim wzrokiem- Już niedługo.. -zaśmiała się cicho-

PowerfulSailor’s Profile PhotoAisha ♢Elementar Master♢
-Nie sprawiedliwość? To może ja isę tego pozbędę? -zapytał się po chwili rozpinając swój kaftan i rzucając go na bok na stertę reszty ubrań. Nachylił się bardziej i powodował iż kolczyki mogły łaskotać jej policzki.
-To co jeszcze nie sprawiedliwie? -zapytał sie mrukliwie,

-zwilżyła usta językiem i jednym ruchem wykonała obrót i teraz ona siedziała na jego biodrach, nachylona nad jego twarzą- I co teraz ? -szepnęła mu na ucho-

PowerfulSailor’s Profile PhotoAisha ♢Elementar Master♢
Spojrzał na nią ciekawsko.
-O będę skazany na twoją litość. -powiedziął ponętnie a potem oparł się łokciami i lekko się podniósł.
-Nie..nie chcę litości. Chcę to. -warknął i pocałował ją ponownie.

Next

Language: English