nie !! nie ma czegoś takiego jak miłość za pieniądze . ! ale jest coś takiego jak udawanie miłości przez materialistkę dla pieniędzy -.- nie rozumiem takich .. "piiip"
na pewni za pojebaną pozytywie i negatywnie w sumie też .. czy za fajną ?? hmm .. no nie wiem czasami mi się zdarza ... ale to nie mi osądzać .
co porabiasz jutro ??
mam wesele u ciotki.. czujesz to.. pół dnia i prawie całą noc będę się patrzeć na zakochana parę całująca się tańczącą i wg, już czuje moje myśli i płacz gdzieś na boku ;( ... przynajmniej się torta nawpierdalam bo wypić nie będzie jak bo będzie mało osób i każdy sie będzie na ręce patrzył -.- ale znając życie znajdzie sie jakiś dobry wujek który poleje kielona dwa ewentualnie 30 .
średnio znam ... ale kiedyś jak pisałam z Donią poprawę u pani Beatki to ją zagadał i mogłyśmy ściągnąć i były 4 :d huhu.. a tak serio nie mam nic do niego, śmieszny jest, w pozytywnym znaczeniu ;p
nie powiem, bo łatwo się wam będzie domyślić ;( poza tym nie mówię że go kocham, po prostu w chuj bardzo mi się podoba i moje marzenia są zajebiste, ale gdy spojrzę na to realnie to rozumiem że nie mam szans nawet, no i załamka maks, a na holu jak go widzę to już wg... dzisiaj na klatce Karolinie prawie rękę zmiażdżyłam bo nie mogłam opanować tych motylków i całej reszty tych zjebanych emocji, których nie powinno być ;(