*przełknęła ciężko ślinę* Ja... Nie było czego nagrywać... *stwierdziła* To nie byłoby ciekawe. Upozorowanie samobójstwa nie należy do interesujących przedstawień... *uznała*
Lecz patrzenie jak z kogoś uchodzi życie to już inna kwestia.
*chłonął to kolejne czarne słowa na białej kartce*
*wyobrażał sobie jej każdy ruch*
*lecz nie tylko to*
*poczuł w nozdrzach zapach perfum, słyszał każde uderzenie obcasa, zupełnie jakby był na miejscu zbrodni*
*kiedy przeczytał już całość odłożył kartki na blat swego biurka*
Śledczy Chase docenia to co zrobiłaś.
*powiedział z oschłością w głosie lecz była to ogromna pochwała dla niej z jego strony*
*chłonął to kolejne czarne słowa na białej kartce*
*wyobrażał sobie jej każdy ruch*
*lecz nie tylko to*
*poczuł w nozdrzach zapach perfum, słyszał każde uderzenie obcasa, zupełnie jakby był na miejscu zbrodni*
*kiedy przeczytał już całość odłożył kartki na blat swego biurka*
Śledczy Chase docenia to co zrobiłaś.
*powiedział z oschłością w głosie lecz była to ogromna pochwała dla niej z jego strony*