'Sala samobójców' - zapewne znasz ten film. Chciałabym wiedzieć, jakie uczucia w Tobie wywołał ten seans. Opowiesz mi o tym ?
Uwierz mi, iż kieruje mną pragnienie, aby to wszystko z siebie wyrzucić, ale niestety wiem jak. Nie umiem tego ubrać w słowa. Rzeczony film jest moim ulubionym i za każdym razem, gdy o nim pomyślę, przeżywam go tak samo. Wiem również, że ''sala'' była dla mnie jak terapia, takiego filmu szukałam podświadomie już od dawna.Wiesz, zazwyczaj tuż po obejrzeniu filmu mam wyrobioną opinię o nim, mam obrane stanowisko, potrafię określić, czy był zły czy dobry itd. A wychodząc z seansu "Sala samobójców" wiedziałam jedno, ten film był wówczas odzwierciedleniem mnie, to było niesamowicie ciekawe i też dosyć kuriozalne doświadczenie, coś na kształt, jakbym przejrzała się w zwierciadle. Po obejrzeniu potrzebowałam tej dawki zrozumienia, odczucia gargantuicznej ilości emocji i wreszcie - upragnionego katharsis. W tamtej chwili zostałam w jakimś stopniu uwolniona od dręczącego mną cierpienia, bólu, czułam się lżej sama ze sobą.
Nie mogę powiedzieć, że ten film był 'fajny', czy też pouczający, a przecież ten przymiot zyskuje w recenzjach najczęściej. Wydaje mi się, iż ten film porusza Ciebie, Twoje emocje, duszę, zaczynasz myśleć o wszystkim. To jest chyba kino dla wrażliwych ludzi, ja zrozumiałam go dlatego, że sama miałam depresję i wiem, jak to jest nie wychodzić z domu, nienawidzić świata i innych ludzi. Znałam Aleksa i jego towarzystwo. Ludzi, który pozornie są tolerancyjni, zdolni do udźwignięcia znajomość z kimś wyjątkowym, odstającym od normy, na pozór dziwnym osobnikiem, ale tak naprawdę niewiele wiedzą o świecie. Każdy człowiek - tak myślę - chciałby przypasować się do kanonu rzeczywistości, ale istniejąca teraz rzeczywistość nie jest dobra, to tylko wybór społeczeństwa. Czuję, że napisałam już za dużo, ale nic dziwnego, bo ja o tym filmie mogę gadać i gadać, mimo iż potrafi człowieka zniszczyć psychicznie, odcisnąć swoiste piętno,jak również ciężko się pozbierać po jego obejrzeniu, często widzowie nie mogą wykrztusić z siebie zaledwie słowa, tuż po seansie. I mimo,iż film się zakończył samobójstwem osoby, która na początku brzydziła, czy może bała się się krwii (filmik z wycinaniem serca) i w ogóle śmierci (facet strzelający sobie w łeb i reakcja Dominika) , która mówi jakie piękne jest życie i że nie rozumie samobójców .... nie wyobrażam sobie innego zakończenia filmu. ''Sala samobójców'' w jakimś sensie ukoiła moją duszę, chociaż już teraz jestem całkiem inną osobą i być może w inny sposób odebrałabym przesłanie.
Nie mogę powiedzieć, że ten film był 'fajny', czy też pouczający, a przecież ten przymiot zyskuje w recenzjach najczęściej. Wydaje mi się, iż ten film porusza Ciebie, Twoje emocje, duszę, zaczynasz myśleć o wszystkim. To jest chyba kino dla wrażliwych ludzi, ja zrozumiałam go dlatego, że sama miałam depresję i wiem, jak to jest nie wychodzić z domu, nienawidzić świata i innych ludzi. Znałam Aleksa i jego towarzystwo. Ludzi, który pozornie są tolerancyjni, zdolni do udźwignięcia znajomość z kimś wyjątkowym, odstającym od normy, na pozór dziwnym osobnikiem, ale tak naprawdę niewiele wiedzą o świecie. Każdy człowiek - tak myślę - chciałby przypasować się do kanonu rzeczywistości, ale istniejąca teraz rzeczywistość nie jest dobra, to tylko wybór społeczeństwa. Czuję, że napisałam już za dużo, ale nic dziwnego, bo ja o tym filmie mogę gadać i gadać, mimo iż potrafi człowieka zniszczyć psychicznie, odcisnąć swoiste piętno,jak również ciężko się pozbierać po jego obejrzeniu, często widzowie nie mogą wykrztusić z siebie zaledwie słowa, tuż po seansie. I mimo,iż film się zakończył samobójstwem osoby, która na początku brzydziła, czy może bała się się krwii (filmik z wycinaniem serca) i w ogóle śmierci (facet strzelający sobie w łeb i reakcja Dominika) , która mówi jakie piękne jest życie i że nie rozumie samobójców .... nie wyobrażam sobie innego zakończenia filmu. ''Sala samobójców'' w jakimś sensie ukoiła moją duszę, chociaż już teraz jestem całkiem inną osobą i być może w inny sposób odebrałabym przesłanie.