W tym roku, w lecie, w jeden z najbardziej upalnych dni, gdy było 36 stopni w cieniu. Przyszło mi żegnać dziadka mojego chłopaka, który zmarł, pomimo godzinnej reanimacji. Był to pierwszy pogrzeb od czasu kiedy musiałam pożegnać moją babcię i doskonale poczułam, co znaczy stwierdzenie, że na pogrzebie każdy ponownie żegna swojego bliskiego. Przychodziły do mnie retrospekcje z tego okropnego grudniowego dnia, kiedy widziałam moją ukochaną babcię po raz ostatni. Minęło pięć lat, a ja wciąż strasznie za nią tęsknię i bardzo mi jej brakuje.
Życie byłoby o stokroć łatwiejsze, gdyby nie przychodziło nam żegnać się z osobami, bez których nie wyobrażamy sobie życia. Do tej pory nie wiem jak radzić sobie ze stratą, nikt tego nie uczy, a przecież każdy prędzej czy później zapali znicz na grobie, którego nigdy nie chciał zobaczyć.

View more