Byłeś/aś kiedyś w takiej sytuacji, że bliski Ci przyjaciel, osoba z którą mega dobrze dogadujesz się nagle pewnego dnia wyjeżdża Ci z tekstem, że jest "zakochany/a" w Tobie? 🤔 Co w takiej sytuacji robisz, jak się zachowujesz?
Nie byłam nigdy w takiej sytuacji
Tak bylam w takiej sytuacji bylam zdziwiona i nie do końca wiedzialam co mam zrobić.
Sam doprowadziłem do takiej sytuacji. Byłem zagubiony, a ona sprawiała że czułem się psychicznie dobrze. Dodawała mi otuchy, motywacji, aż zacząłem czuć coś więcej, jednakże z perspektywy czasu wydaje mi się, że to nie była miłość, ani zauroczenie to była obawa, że znowu zostanę sam. A tego nie chciałem, ale tym wyznaniem przekreśliłem jej podejście do mnie. Stała się stanowcza, chłodniejsza, aż kontakt się urwał na jakiś czas.
Kocham Cie
Miałam kilka takich sytuacji ale szczególnie jednej mi szkoda. Mega dobry przyjaciel, długa przyjaźń i krył się z uczuciami do mnie aż do momentu gdy wchodziłam w swój poprzedni związek. Wtedy przyznał się co czuje. Porozmawialiśmy na spokojnie i zostaliśmy oczywiście przy stosunkach przyjacielskich ale ta przyjaźń już nie była taka sama i niestety nie przetrwała do dnia dzisiejszego. Jak się spotkamy gdzieś przypadkiem na ulicy to rozmawiamy ze sobą normalnie. Oby dwoje mamy ułożone już życie więc mamy co sobie opowiadać ale i tak to już nie jest to
Biegne w rzepak i siedze dwa tygodnie pod drzewem przy krzakach.
Nie byłam nigdy w takie sytuacji
Nie byłam w takiej sytuacji.
Nigdy mi się coś takiego nie przytrafiło, ale na pewno wiele by to zmieniło w naszej relacji.
Byłam ale szczegóły zachowam dla siebie,to było bardzo dawno temu :)