Akurat mnie się podoba ta sesja Jess, wyszła seksownie ale uroczo, lepsze to niż Maff jako "skrzacik" http://instagram.com/p/iTwz97hA1W/
Wolę Maff. Przynamniej nie sili się na alfę i omegę blogosfery. Nie lubię Jess, może to dlatego na nią tak alergicznie reaguję. Tak samo nie doceniłam jej występu w staniku w odcinku AbstraCHUJÓW. A to w czym wystąpiła na Święta woła o pomstę do nieba - Jezusek się na sianku przewracał. Babcia by mi barszczyku nie nalała... /ff