Czy dla Ciebie też motywacją musi być koniec świata, apokalipsa, czy inne mało prawdopodobne wydarzenie? Czy może wykorzystujesz życie w pełni, bez zbędnego popychania i zachęcania?
Myślisz czasami co było przed powstaniem Wszechświata? Masz swoje teorie, czy raczej nie lubisz zastanawiać się nad czymś takim?
Kiedyś się nad tym wiele zastanawiałam. Nie mam konkretnych teorii, ale to wszystko takie dziwne.. Nie było nic, a potem nagle tak świat sobie powstał. Tak z niczego.
Trzymasz w życiu coś stłuczonego,coś co powinno zniknąć? (niekoniecznie rzecz.. :)) a może jest coś,bądź ktoś kogo potrzebujesz,za wszelką cenę chcesz zdobyć? Opowiedz mi o tym proszę :)
Witaj, chciałabym Ci dziś powróżyć z kart, to będzie bardzo proste. Wybierz jedną, a poznasz swą przyszłość. Wybierz dwie, a dowiesz się, gdzie Twa przyszłość ma koniec. Zagramy?
Z reguły jestem pesymistką, ale czasami mam taką nadzieję. Minimalną, ale jakaś tam jest chociaż nie zawsze.
Co by nam powiedziały zwierzęta, gdyby mogły mówić?
* "Daj jeść!" * "Wypuść mnie z klatki!" * "Chodźmy na dwór" *macha ogonkiem* * "Wróciłeś/aś w końcu!" *cieszy się" * "Daj mi spać.." * "Zostaw to moje!" = D
Jestem magicznym... Eee.. .Wilkiem i spełnię Twoje trzy życzenia. Mów czego pragniesz człowieku :D
Haha : D A więc tak magiczny wilku.. Chciałbym już mieć za sobą tą maturę, dobrze zdaną; dostać się na "wymarzone" studia i.. żeby życie nie było takie okrutne C :
Ktoś Cię porywa (nie, nie da rady uciec, więc nawet o tym nie myśl) i wyrzuca w totalnej głuszy, uświadamia Cię, że znajdujesz się w środku lasu deszczowego i informuje, że masz tydzień na dostanie się do cywilizacji. Dajesz radę czy kładziesz się na ziemi i zaczynasz płakać?