Byłam w ośrodku :) gówno pomogli :) codziennie faszerowali lekami.. Oni nie chcą żeby osoba wyzdrowiała tylko przytyła.. Mają cię w dupie. Masz jeść i koniec. Pod kroplówkami siedziałam z jakimś gównem.. Rodzice nie mogli mnie prawie odwiedzać.. Czułam się jak w więzieniu..