On zapłakany... Udawali, że są szczęśliwą parą. Żyli dla siebie i dla nienarodzonego dziecka. Kochali się bardziej, niż kiedykolwiek indziej. Chodzili razem na spacery, jeździli na wycieczki. Urządzili pokój dla swojego dziecka. Postanowili, że jak będzie to chłopiec, to będzie Krzysztof, a dziewczynka, Oliwia. Ustalili także, że jak już go zabraknie, a dziecko będzie starsze, Aga opowie mu historię swojego taty i powie, że teraz on siedzi na jednej z gwiazd i czuwa nad nimi. I że go na pewno bardzo kocha. Żeby wiedziało... Doczekał narodzin swojej córeczki. Dostała na imię Oliwia, tak jak ustalili wcześniej. Tata bardzo ją kochał, była jego oczkiem w głowie. Długo niestety nie nacieszył się rolą ojca. Dwa miesiące po narodzinach zmarł... Do trumny włożyła mu karteczkę z napisem: "Miłość to jest to, co pozostaje, gdy już zabrane jest wszystko. Nawet nadzieja... Kocham Cię"