Mirai Nikki było moim pierwszym thrillerem i chyba najbardziej mnie tym zaskoczyło (xd). Dawno, dawno temu znalazłam to anime i zaczęłam oglądać bez czytania opisu. Po zobaczeniu openingu (który od razu mi się spodobał) wiedziałam jedno: to nie będzie normalna seria. Oglądałam nie wiedząc, czego się spodziewać i chyba właśnie dlatego polubiłam to tak bardzo. Gdybym obejrzała ten tytuł w tej chwili, na pewno nie byłoby to jedno z moich ulubionych anime. W skrócie: lubię MN za to, że zaskoczyło mnie dosłownie wszystkim. Thriller, yandere i inne duperele.
Tak, na przykład gdy ktoś słucha Cypisa 8')
Jest mnóstwo pięknych języków, chociaż stawiałabym przede wszystkim na niemiecki. Oprócz tego uwielbiam brytyjski angielski, japoński, chiński, a także hiszpański. Tylko nie francuski, fu, ok
I'd like to know that too 8')
I kto tu jest heretykiem.
Yuru Yuri >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>Vampire Holmes>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>Non Non Biyori
Może i Renge jest najlepszą dziewczynką, ale ja najbardziej lubię Hotaru 8( Przepraszam.
PS najlepsze anime o słodkich dziewczynkach robiących słodkie rzeczy to było, jest i będzie Yuru Yuri.
Wszystko, dosłownie...
W chwili pisania tej odpowiedzi jestem po 18. odcinku tej serii. Można powiedzieć, że Utena dobrze pracuje na 10/10 na liście zakończonych anime i specjalne miejsce w moim serduszku. O ile poziom się utrzyma, oczywiście.
Niesamowicie podoba mi się w tym anime muzyka. Najbardziej darzę sympatią Zettai Unmei Mokushiroku, Tainai Tokei Toshi Orrery, Tenshi Souzou Sunawachi Hikari i Ensuikei Zettairan Algebra, to kompletnie mój typ muzyki. Tylko sprawia mi ból fakt, że blokują wszystkie OSTy z Uteny na YouTube :'(
Odcinki są niesamowicie wciągające, mimo że można zauważyć sporą schematyczność. Walki są efektowne, zresztą jak wszystko w tej serii. Czuję, że powinnam oglądać więcej starszych anime...
Dobry wieczór. Me dni dobiegają końca - pojawiły się już u mnie pierwsze symptomy poważnej choroby. Chodzi dokładnie o dwie tróje z matmy i jedną z zajęć technicznych. Pod koniec listopada odbędzie się ostateczny wyrok, po czym przyjdzie po mnie Śmierć i zabierze mnie z tego świata na dobre. Powinnam się cieszyć życiem, póki mogę :')
Osoby stalkujące mnie pewnie wiedzą, że moim pierwszym anime było Tengen Toppa Gurren Lagann. Jakieś dwa lata temu, w czerwcu 2013 roku, po obejrzeniu ostatniego odcinka rozpaczałam przez blisko 3 dni. Jednak pomyślałam, że nie ma co się załamywać i trzeba się czymś pocieszyć, więc zaczęłam Sword Art Online. Nie dorastało to anime do pięt swojemu poprzednikowi, ale mimo wszystko - jako początkujący mangozjeb - dobrze mi się oglądało. Wkrótce odkryłam mangi, chyba po zakończeniu Kaichou wa Maid-sama próbowałam czytać pierwowzór, ale z moim jeszcze wtedy raczkującym angielskim szybko dałam sobie spokój. Za to pierwszą kupioną przeze mnie mangą po polsku był Silver Spoon, wkrótce wciągnęłam się też w inne tytuły.
Tak właśnie było.
Tak, zawsze mi zimno w stópki :'(
