Nie pomyliłam się. Nie wykluczałam takiej możliwości, nie mówiłam ''Harry, ta Błyskawica jest zaczarowana'', tylko ''Bo POMYŚLAŁAM... a prof. McGonagall zgodziła się ze mną (...).''
I śmiejesz mi się tak prosto w twarz? To ja sobie stąd idę i ja nie wiem kiedy wrócę, bo idę czytać Pottera. Znowu. NIE JESTEŚ WARTA MOJEJ BYTNOŚCI NA ASKU :O Ale ja zuyyy :D
Ona chętnie da to na okładkę. "Nieistniejąca osoba grozi swojej żonie rozbiciem, a następnie wyzywa ją od zwierząt. Czy to koniec małżeństwa? Dokończenie str.5"