Na to już chyba odpowiadałem, ale co tam. No pewnie, wszystko można uzasadnić. -Czy pan zabił tę kobietę? -Tak. -Czym się pan wtedy kierował? -No bo brzydką torebkę miała..
Gdyby była możliwość zalegalizowania przez Ciebie jednej rzeczy, co by to było?
Może to by nie było zalegalizowanie, ale wprowadzenie prawa. A brzmiałoby ono: Gdy twoje dziecko ma ochotę pojechać sobie na drugi koniec Polski, by odwiedzić jakąś osobę, której w życiu nie widziało, to ty, rodzicu, masz obowiązek dziecko tam dostarczyć! ;3
Śmierć jest stanem niebytu, więc śmierć nie jest. A co nie jest, tego nie ma. Gdy żyjemy - śmierci nie ma, a kiedy przyjdzie - nas już nie będzie. ;3 ~Epikur (o ile się nie mylę) a tak serio... nie mam pojęcia, ciało już nie istnieje, a dusza wchodzi w jeden z 3 stanów: piekło, niebo lub czyściec. Pierwsze musi być straszne, życie bez Boga, wśród najgorszego zła... brr:c. Drugie... cudowne. Moja dusza jeśli tam się dostanie spotka kilka osób, które chcę spotkać.:) A czyściec... z tego co czytałem to stan, w którym nie mamy Boga i dusza przez to strasznie cierpi, a wybawić ją może tylko modlitwa żyjących.. to musi być straszne. Jeśli ktoś umrze, bez rodziny, bez przyjaciół - kto się będzie za niego modlić? Można być wiecznie w czyśccu? Wow. Byłem filozoficzny bardziej niż zwykle :3 To pewnie przez ten WOS ;3