Wtrącę się w dyskusję. Wierzę w Boga, bo... potrzebuję wiary, po prostu, taka potrzeba, że ktoś gdzieś czuwa, że to wszystko ma jakiś sens, ale jakoś nie daję sobie robić papki z mózgu, trzeba mieć własny pogląd, rozsądek, zachować jakiś umiar, tolerować inne podejścia, że ktoś nie potrzebuje itd.
:)