Żadnych planów. Co będzie, to będzie.
Piszę, piszę. Ale nie opowiadania.
Pierwszego dnia ferii mam urodziny, więc pewnie to. A tak to nic nie planuję poza kilkukrotnym wypadem na Zimowy Narodowy.
Niewątpliwie zamierzam wyrzucić wszystkie stare graty, które sterczą i zaśmiecają moje życie.
Chcę też zacząć uczyć się rzeczy, które wydawałyby się niemożliwe do nauczenia.
Nie wykorzystam, ponieważ każda decyzja w życiu, jaką podjęłam, sprawiła, że jestem dzisiaj tym, kim jestem. I nie wiem, czy zmienianie pewnych rzeczy dobrze by wpłynęło na teraźniejszość.
Tak.
Zawsze, jak patrze na gwieździste niebo i jestem na huśtawce na moim podwórku, przypominają mi się jedne z najpiekniejszych chwil w moim życiu, które miały miejsce właśnie w tamtym miejscu.
Film. ;)
Powiedzmy że tak, ale tez nie do końca. Uważam, że zbyt częste wypowiadanie "Kocham Cię" może sprawić, że słowa te po prostu stracą na wartości.
Dzięki, wzajemnie :)