Moje marzenie. Hm.. Wydaje mi się, że jestem marzycielką, a mimo to nie mogę odnaleźć odpowiedzi na to pytanie. Niegdyś, kiedy założyłam aska marzyłam o spokoju w domu. Teraz, mimo że go nadal nie ma odnalazłam sens. Mimo kłótni staram się nie zwracać na to uwagi, nie być za to zła ani na mamę ani na tatę. Kocham ich obojga! To że są małżeństwem jest błędem, za który ciągle płacą, lecz nie zamierzają się rozwieść, rozgrzebywać niczego. To że są rodzicami jest piękne. Czuję się jako córka doceniana, otoczona opieką, kochana mimo wszystko.
Nie płaczę już tyle, staram się cieszyć. Kolejne moje marzenie jest spełnione. Łzy okazywały moją bezsilność, ale ja jestem silna, nie mam problemu by nieść moje życie na plecach i pchać je do przodu. Łzy nic nie dawały! Jedynie pogłębiały mój żal.
Marzyłam by się nie katować, nie ciąć. Skończyłam bez problemu. Co mi było po ranach, które zostaną już ze mną na zawsze. Będą okalać moje ciało. Żyletka, która wydawała się być moją ostoją w bólu go pogłębiała.
Marzyłam by pokochać swoje ciało. Nie głodzić się, stanąć przed lustrem i cieszyć się z tego jak wyglądam. Kolejny cel osiągnęłam. Moje marzenie.
Marzyłam by mieć jakąś pasję. Znalazłam! Nawet kilka, które ciągle pielęgnuję.
Marzyłam by mieć przyjaciela. Znalazłam pod nosem - siostrzyczkę.
Marzenia się spełniają. Naprawdę, a teraz... teraz mam marzenie takie co ma chyba każda malutka dziewczynka.
O księciu na różowym koniu.
Znaczy naprawdę, o jakiejś miłości. Kimś kto rzeczywiście będzie kimś bliskim dalej. Nie jakimś kapuścianym głombie, a kimś kto będzie mnie wyciągał na imprezie i kładł do łóżka. Naprawdę, ale nie teraz, może później. Jak jeszcze trochę wydorośleję, nie będę zagubiona! Bo kocham żyć.
----------
"Tamta dziewczyna mieszka parę myśli stąd,
W tej samej głowie często przypomina mnie,
Ale ma siłę jaką miewa mało kto
A kiedy trzeba umie głośno mówić nie... "
S. Grzeszczak - "tamta dziewczyna" ❤
View more