@addicted97

flower fairy

Usiądę koło Ciebie, O czym mi dzisiaj opowiesz?

Wyleję z siebie to, co siedzi we mnie na temat samookaleczania, dobrze?
Nie sądzisz, że nienawiść nie powinna istnieć? Zarówno do drugiego człowieka, jak i do siebie samego?
No bo dlaczego nastolatkowie się tną (pomijam tych, którzy robią to, bo to "modne" [to chore, a nie modne])? Dlaczego wyrządzają sobie krzywdę? Wszystko sprowadza się do nienawiści. Nastolatkowie nie widzą, jak bardzo n i e n o r m a l n e to jest? Owszem, nie umiem się nie zgodzić, że to jest okazywanie swojej słabości, nieradzenie sobie z presją świata, otoczenia i czasu... Niemniej jednak uważam, że nic nie powinno zmuszać młodych ludzi (starszych oczywiście również) do wyrządzania krzywdy sobie i innym. To nieludzkie. Dlaczego nastolatkowie się tną? Coś takiego jak samookaleczanie nie powinno nigdy powstać. To w niczym tak NAPRAWDĘ nie pomaga. Straszne, że dla niektórych staje się codziennością, którą nigdy być nie powinno. Codziennością powinno być przelewanie emocji poprzez swoje pasje. Młodzi ludzie powinni dawać z siebie więcej niż 100% tańcząc, śpiewając, pisząc, biegając (uprawiając każdy sport, jeśli lubią), czytając książki, oglądając filmy, robiąc zdjęcia, gotując, i tak dalej, i tak dalej (tego jest mnóstwo, nie wierzę, że nie można znaleźć nic dla siebie). Nawet płacz! Płacz przecież oczyszcza. Rzućcie czymś, wykrzyczcie się i wypłaczcie, ale darujcie sobie żyletki. To NIE SĄ przyjaciółki, NIE pomogą w problemach, NIE dadzą upustu emocji (może na moment). To wszystko jest złudzeniem, które sobie wparliście. I dalej będziecie nieszczęśliwi. Potem zostaną brzydkie blizny. Po co się tak niszczyć? Otwórzcie oczy, zobaczcie, że życie potrafi pozytywnie zaskoczyć. Szczęście nie jest wieczne. Na szczęście składają się małe, maleńkie czyny. Krok po kroczku można je odbudować, aby częściej odczuwać szczęście, a nie smutek. Zacznijcie częściej się uśmiechać, przestańcie odrzucać ludzi dookoła was. Ich spojrzenia i uśmiechy.
Cholera, weźcie się w garść. Krzywdzicie tyle osób, krzywdząc siebie. Przyjaciół, rodzinę. Niszczycie ich, niszcząc siebie. Wkrótce zostaniecie wrakami. Samobójstwo nie jest dobrym rozwiązaniem. Po coś żyjemy. To nie jest akt odwagi, ani nic z tych rzeczy. Poddajecie się, nie chcecie stawić czoła tym sukom dookoła was. A one was tylko ranią, czekając na waszą zagładę. Jesteście cudowni. Naprawdę, uwierzcie mi. W was drzemie coś ogromnego, jesteście wrażliwcami. Niestety trudno was poskładać, jesteście bardziej krusi od innych ludzi (czy ja też jestem wrażliwcem?), przez co wszystko dotyka was trzy razy mocniej i trzy razy trudniej wam się pozbierać. To jednak wciąż nie jest powodem do krzywdzenia siebie (zacznijmy od tego, że n i c nie jest). Żyjcie, a nie tylko istniejcie. Patrzcie, i napisała to pesymistka. Jak ja potrafię, to wy też. Nie odcinajcie sobie na siłę drogi do szczęścia. Nie pozwalajcie go sobie odebrać, nie spuszczajcie głów, kiedy ktoś na was bluzga. Jesteście silni, pokażcie to ludziom. Dajcie sobie szansę na szczęście ♥
❤️ Likes
show all
YellowSocksx3’s Profile Photo SandraGrochowska435’s Profile Photo Hitaori’s Profile Photo PowiernicaTajemnic’s Profile Photo Tuuuuulioo’s Profile Photo

Latest answers from flower fairy

Co robiłaś wczoraj ? ( Snap)

chciałabym pamiętać co robiłam cztery miesiące temu (z wtedy jest to pytanie), ale nie wiem nawet co robiłam godzinę temu

Language: English