Byłam dzisiaj u weterynarza z psem i był tam pan z baaardzo dużym, ładnym i spokojnym psiakiem, który nie miał czucia w tylnych łapach, bo sąsiedzi jego pana go otruli, bo on na nich nakrzyczał za to, że palili śmieci, ten pies był super fajny, a mi się zrobiło go żal
jest 00:39 a mi jest smutno przez psa, którego nigdy nie widziałam
aha dzięki
aha dzięki