na wiadomość ktora nigdy nie nadejdzie :( * * * Zamykamy oczy i przypominamy sobie te najwspanialsze chwile, które przeżyliśmy. Łzy ochoczo wylewają się z naszych oczu, a tęsknota rozpieprza nas od środka. Za wszelką cenę pragniemy by to wszystko powróciło. By te wszystkie wspólnie przeżyte sekundy powróciły na nowo. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że w to wierzymy, że mamy choćby najmniejszą iskierkę nadziei, że to kiedyś powróci. Łudzimy się jak alkoholicy czy narkomani, którzy mówią sobie, że już nigdy nie wezmą, ale dziś ostatni raz.
Nie radze sb sama ze sb, ze światem który mnie otacza, ludźmi, którzy udają przyjaciół tylko po to by później upokorzyć, nie radze sb ze swoimi uczuciami, z tym jaka jestem, nie akceptuje się taką jaka jestem, nie pootrafie, Nie radze sb z niczym :(