Oczywiście,ze tak XDDD
czytaj XD
Witam, mam problem.
Nie potrafie przestać walić konia.
Próbowałem przestać metodą silnej woli, na próżno. Zatem gdzieś tam wyczytałem żeby zacząć to robić bez DW i obrazów (nawet tantry się nauczyłem, żeby przyjemne z porzytecznym połączyć :P ). No i namiętnie się masturbowałem bez nich, to po pewnym czasie zaczęły się pojawiać obrazy homoseksualne (lol). W między czasie zwykłe walenie konia się znudziło , to pojawiło się stymulowanie męskiego punktu G . Jak ktoś nie wie jak to się robi to niech zajrzy do google. (Pisząc to czuje wstyd ze śmiechem, bo dosyć zabawne to jest szkoda, że dotyczy mnie :P )
Głównie to robie, żeby poczuć ulgę. Przykładowa sytuacja:uczę się, czuje napięcie. To napięcie po ludzku mnie dekoncentruje, przeszkadza mi w nauce. Zaczynam się podniecać no i idę strzepnąc ;x. Czasem uda mi się poobserwować te napięcie, rozpuszcza się ono ale i tak po pewnym czasie idę to zrobić. (wraca?)
Najciekawsze jest to, że mam powodzenie u kobiet no... ponadprzeciętne, a i tak nie bzykam. Na prawdę muszę się postarać by się nie dać ;x .Boję się, że się spuszcze pomimo lat doświadczeń po paru machach, jak to było za pierwszym razem :P.
Do tego moge dodać, żebyście mieli lepszy ogląd całości, że mam troche(!) skłonności narcystyczne. Inne aspekty życia powiedzmy, że są ułożone.
Zatem pomocy, bo to co robie jest ostro popierdolone nie?
Witam, mam problem.
Nie potrafie przestać walić konia.
Próbowałem przestać metodą silnej woli, na próżno. Zatem gdzieś tam wyczytałem żeby zacząć to robić bez DW i obrazów (nawet tantry się nauczyłem, żeby przyjemne z porzytecznym połączyć :P ). No i namiętnie się masturbowałem bez nich, to po pewnym czasie zaczęły się pojawiać obrazy homoseksualne (lol). W między czasie zwykłe walenie konia się znudziło , to pojawiło się stymulowanie męskiego punktu G . Jak ktoś nie wie jak to się robi to niech zajrzy do google. (Pisząc to czuje wstyd ze śmiechem, bo dosyć zabawne to jest szkoda, że dotyczy mnie :P )
Głównie to robie, żeby poczuć ulgę. Przykładowa sytuacja:uczę się, czuje napięcie. To napięcie po ludzku mnie dekoncentruje, przeszkadza mi w nauce. Zaczynam się podniecać no i idę strzepnąc ;x. Czasem uda mi się poobserwować te napięcie, rozpuszcza się ono ale i tak po pewnym czasie idę to zrobić. (wraca?)
Najciekawsze jest to, że mam powodzenie u kobiet no... ponadprzeciętne, a i tak nie bzykam. Na prawdę muszę się postarać by się nie dać ;x .Boję się, że się spuszcze pomimo lat doświadczeń po paru machach, jak to było za pierwszym razem :P.
Do tego moge dodać, żebyście mieli lepszy ogląd całości, że mam troche(!) skłonności narcystyczne. Inne aspekty życia powiedzmy, że są ułożone.
Zatem pomocy, bo to co robie jest ostro popierdolone nie?