Ja mega poważnie podchodzę do nauki i jedynym przedmiotem, którym aż tak bardzo się nie przejmuje jest biologia, ponieważ w mojej szkole jest ona w c*uj trudna i nie ma siły, która sprawiłaby, że miałabym z niej 5, a 4 mam spokojnie. Poza tym wiem, że ona ani nie przyda mi się w przyszłości, ani nie będzie odgrywać roli przy składaniu papierów do LO.
tapeta to nie wszystko :) myślisz że lubię Cię za to, że masz kilo tapety? lubię Cię za to, że jesteś zajebista i byłaś na koncercie mojegu ulubionego zespołu ♥ :) Dobranoc ^^
Haha uwierz mi, że nie, ale pocieszam się, że po 14 godzinach, gdy tapeta mi zdążyła całkowicie spłynąć, było mi zimno i byłam cała przemoczona, nie da się wyglądać korzystnie XD
Oj tak, wspomnienia na caaaałe życie ♥♥♥ Ja się cieszę, że tam był taki ścisk, bo gdy zobaczyłam chłopaków to myślałam, że się normalnie przewrócę *-* Teraz jestem na etapie oglądania zdjęć publiczności i mam tak świetne wyczucie, że na co drugim mam zamknięte oczy lub wyglądam najgorzej XD
Na Faint to ja już nie dałam rady ryknąć tego "I won't be ignored", bo tak gardło zdarłam. Ale za to na Papercut dałam czadu i samo to, jak pokazał się Rob, to zaczęłam wrzeszczeć, potem jak zgasły światła tuż przed pokazaniem się reszty, to też zaczęłam krzyczeć :D
Ja Ci się nie dziwię, bo miałam dokładnie to samo. Klaudia się śmieję, że żałuje, że nie nagrała mojej miny jak zobaczyłam Mike'a. Najpierw stałam z otwartą buzią, a potem taki meeeeega wrzask, skakałam jak wariatka i nie wierzyłam, że mam ich jakieś 2 metry od siebie *-*
Oooo gardło to i ja miałam zdarte, już mi w miarę przeszło. Ale poobijana byłam gdzie się da, bo ktoś sobie zrobił crowd surfing i dostałam w łeb butem, cud że nie glanem :D
To ja z kolei miałam wrażenie, że będę cała poobijana i w siniakach a tu proszę ani jednego. A pod sceną to momentami mi powietrza brakowało. Na Faint już nie miałam siły mówić a śpiewałam i skakałam dalej. Akurat od nikogo jakoś mocniej nie oberwałam, ale bluza w której byłam przy skakaniu mi się non stop podwijała i przy In The End to już ją miałam tuż pod biustem nie wiem jakim cudem XD
To dwa dni wcześniej, ciul tam :D Ale żeby nie było Rybnika tylko jakaś lepsza miejscówa, coś jak Wrocław, np. Gdańsk albo Poznań. Owszem koncert sam w sobie mega, jak zawsze dali z siebie wszystko, ale to miejsce.... no nie.
Ja wjechałam do Rybnika i pierwsza myśl "Przecież to jakaś wieś jest". Już nawet pomijając to miejsce, dla mnie i tak absolutnie najgorsza były organizacja i ochrona...
To ja stałam kawałek za tym pogo i właśnie jak wiałam to musiałam glanem oberwać i mam teraz siniora na nodze, więc można powiedzieć, że chwilowo się załapałam :D
To ja się aż dziwię, że siniaków nie mam :D Jedynie gardło zdarte i trochę żebra obolałe
Ja dojechałam po 16 do Rybnika więc no xD Ale na następny raz jadę autem więc tylko znaleźć parking i nawet tam się kimnąć i mogę jechać dzień wcześniej :D
Wiesz...jak my przyszłyśmy to była już mała grupa osób, która spała przy wejściu na materacach także :D
Ale jej, jak blisko Cześka, ale pewnie od rana stałaś i czekałaś na otwarcie bramek xD
Od 7 rano! Było zimno, potem lało, później przez ponad 4 godziny stałam na początku kolejki przy barierce, która niemiłosiernie wbijała mi się pod żebra, ale zdecydowanie było warto :D
Zaraz przy scenie po lewej stronie, bliziutko tego miejsca gdzie wybieg "wychodził" ze sceny. Nie bardzo wiem jak wyjaśnić, więc spójrz na zdjęcie. Robione gdy Chester był na wprost nas bez żadnego zbliżenia *-*
Aaaa, to fajnie :3 Ja zwiałam na Given Up bo zaczęło mi się słabo robić :(
Powiem szczerze, że też na GU miałam takie poczucie, że jeszcze moment i mnie zgniotą, ale skakałam wraz z tłumem i wtedy było jak najbardziej okey :D Gdzie stałaś?
Co się na OSC działo? Coś strasznego? Sorry, że pytam, ale może coś mi umknęło.
Nieeeeeeeeee Chodzi o to, że był to wyjątkowy moment dla mnie, ponieważ podczas refrenu Chester podszedł idealnie tam gdzie z koleżanką stałyśmy. Ludzie na tej piosence jakoś meeeega nie skakali, a my szalałyśmy jak głupie, darłyśmy się itp. i wówczas on na nas pokazał i się uśmiechnął. Nie miałam tego nagranego, a teraz zobaczyłam, że na Live In Rybnik jest ten moment i się straaaasznie cieszę ❤️
Płaczę jak głupia Pisałam kilka razy o tym co stało się na "One Step Closer" Dzisiaj oglądam cały koncert z Rybnika i nagle patrzę, że ktoś nagrał jak Chester na nas pokazuje aaaaaaaaa <3 16:43 *-* https://www.youtube.com/watch?v=cdZn6ePTzvM