myslisz o pewnej osobie dniami i nocami. slyszysz jej imie i momentalnie ciarki ci przechodza. wpieprzasz sie w jej zycie i usilnie starasz sie byc wazna czescia tego zycia. szukasz kontaktu. pomagasz gdy trzeba. zawsze znajdziesz czas, by przez chwile porozmawiac. spotykacie sie. jest zajebiscie. i nagle, jebs. wszystko prysnelo. juz nie jestes kims waznym, jestes w oczach tej osoby smeciem i wyrzutkiem spolecznym. a najgorsze jest to, ze mimo wszystko nie wyobrazasz sobie zycia bez tej osoby i zyjesz ze swiadomoscia, ze nie mozesz byc elementem jej szczescia. boli, prawda?
olka wiem ze to ty xD bo sa przeszczepami, wylewami, wszedzie sie wcinaja, wszystko hejtuja, plotkuja. oczywiscie sa normalne jednostki ale wiekszosc jest po prostu koszmar :)
Mam małą prośbę, zajmie Ci to kilka sekund. Zajrzysz do mnie? Może jakaś odpowiedź Ci się spodoba? Nie nalegam, tylko grzecznie proszę :).. Możesz zaobserwować, byłbym wdzięczny :3 + za prezent daje 100 lajków :). Miłego dnia ♥.