owszem, jeżeli dwie osoby nadal się kochają i nadal mimo to nie widzą po za sobą świata

za to, że jest sobą przy mnie i nikogo nie udaję,
za to, że martwi się o najmniejsze błachostki,
za to, że jest zazdrosny o praktycznie każdego,
za to, że mi zakazuje tego złego jak anioł stróż,
za to, że dobrze dogadujemy się w sprawach łóżkowych,
za to, że mogę mu powiedzieć praktycznie wszystko,
za to, że cały czas mówi, że kocha,
za to, że jest wszystkim i niczym,
za to, że jest poważny kiedy potrzeba,
za to, że wytrzymuję z taką osobą jak ja,
za to, że na zawsze będzie,
za to, że ufa,
za to, że jest wierny,
za to, że jest idealny,
za to, że jest kiedy go potrzebuje,
za to, że po prostu istnieje i, że jest ze mną

czasami kogoś brakuje tak bardzo, że nikt inny nie może go zastąpić,
czasami jest tak bardzo źle, że żadne pocieszenia na nic się nie zdadzą,
chyba najgorzej się tak przyzwyczaić, uzależnić od drogiego człowieka i nie móc bez niego wytrzymać chociaż chwili,
to najgorsze, bo albo masz wszystko albo nie masz nic,
to zabawne jak wiele może dawać drugi człowiek, ile szczęścia, zwątpienia i jak puste się życie bez niego

jego serce

druga połówka która kocha z wzajemnością
kochająca i wspierająca się rodzina
najlepsi, szczerzy i wierni przyjaciele

tak, martwię się o Ciebie, a wiesz czemu?
bo są tacy ludzie w życiu, na których szczęściu zależy Ci bardziej, niż na swoim

miłość poznajemy po tym jak długo o nią walczymy i ile jesteśmy w stanie dla niej poświęcić

jest to ktoś kto mi daję najwięcej szczęścia

wolę noc
wtedy zakładam słuchawki, zamykam oczy
i myślę nad tym co spierdoliłam i co nie wróci

jesteś głupiutka, jeżeli myślisz, że to moje plecy na profilowym :)