rzeczywiscie ucielo. co za gunwo. ale nie chce mi sie drugi raz tego pisac tym bardziej ze sie nie zrozumielismy. myslalem ze piszac iz nie ma milosci uwazasz ze nie mozna kochac. a teraz napisalas ze kochasz czyli jest to milosc nieszczesliwa, bez wzajemnosci (wg ciebie). a wiec tym radosnym akcent
Twierdzisz że nie ma miłości. Oświadczam ci że jest coś takiego. Wiem to z autopsji. Więc skoro uważasz że nie istnieje, to oznacza że nigdy nie byłaś zakochana. Mógłbym posunąć się dalej i stwierdzić, że kobiety nigdy się nie zakochują, a to co czują to jedynie pożądanie. Zazwyczaj krótkotrwałe. Do
coś Ci urwało.. nie bede sie tutaj rozpisywać, ale powiem tyle, gunwo prawda. nieszczesliwie zakochana, tyle w temacie