Uzasadniaj dlaczego wybrałeś tą postać a nie inną
⠀⠀ ⠀ ⠀⠀⠀
⠀⠀ ⠀ ⠀⠀⠀Dlaczego wybrałem Jiang Chenga? To jest bardzo dobre pytanie, nad którym muszę się chwilę zastanowić; pomyśleć odrobinę w odosobnieniu. Pragniesz uzasadnienia... Powiem że po pierwsze - chciałem sprawić brata dla @YILINGpatrivrch korzystając z okazji, że już nazbierała się mała grupka postaci z tejże produkcji. Nie powiem, ale charakter mój i odgrywanej przeze mnie postaci się różnią; nic nowego. Jednak muszę napomknąć że przynajmniej teraz mogę grozić ludziom Zidianem i połamanymi nogami bez większych uszczerbków na swoim zdrowiu - poza tym Jiang Cheng i tak w większości grozi a w mniejszości swoje groźby przeradza w czyn - przynajmniej jeżeli chodzi o osoby bliskie jego sercu. Mimo dość widocznych różnic w naszym charakterze dość wygodnie mi się nim operuje.
⠀⠀ ⠀ ⠀⠀⠀Druga sprawa to taka, że zaraz po Wei Wuxianie (ciągle jest krok przede mną, pogłębiając mój kompleks niższości) Jiang Cheng jest uważany za "the most misunderstood character". Ponadto chodzi też o jego przeszłość; ciężkie, burzące jego spokój wydarzenia - w końcu stracił rodzinę; matkę i ojca; siostrę; jej małżonka a na koniec jeszcze i brata, pozostając sam - bodajże siedemnastoletni - z siostrzeńcem na wychowaniu; z odbudową klanu, która pomimo jakiegoś podniesienia się na nogi nadal nie była w pełni gotowa do przyjęcia jakichkolwiek ciosów; którego życie ograniczało się do pomyłek; niezrównoważenia; ciągłym poczuciu zdrady; nienawiści. W niektórych sytuacjach, z którymi nie wie, jak sobie poradzić, najczęściej reaguje zwyczajową agresją. Miał dużo na barkach - przygniatało go to ale też formowało jego aktualny charakter - przede wszystkim zamknięty; zdystansowany; wiecznie zły i ponury; nie mający do kogo otworzyć swojego serca. Zawsze lubowałem się w odgrywaniu roli postaci, których przeszłość nie jest zasłana różami; którzy dźwigają na plecach cały ciężar sami; chowającymi za maskami swoje prawdziwe uczucia; którzy dostali strzał w kolano ale mimo to potrafili się podnieść, zadrzeć głowę jeszcze wyżej i pokazać, że mimo wszystko nie są słabi - stawiać kolejne kroki.
⠀⠀ ⠀ ⠀⠀⠀
⠀⠀ ⠀ ⠀⠀⠀Dlaczego wybrałem Jiang Chenga? To jest bardzo dobre pytanie, nad którym muszę się chwilę zastanowić; pomyśleć odrobinę w odosobnieniu. Pragniesz uzasadnienia... Powiem że po pierwsze - chciałem sprawić brata dla @YILINGpatrivrch korzystając z okazji, że już nazbierała się mała grupka postaci z tejże produkcji. Nie powiem, ale charakter mój i odgrywanej przeze mnie postaci się różnią; nic nowego. Jednak muszę napomknąć że przynajmniej teraz mogę grozić ludziom Zidianem i połamanymi nogami bez większych uszczerbków na swoim zdrowiu - poza tym Jiang Cheng i tak w większości grozi a w mniejszości swoje groźby przeradza w czyn - przynajmniej jeżeli chodzi o osoby bliskie jego sercu. Mimo dość widocznych różnic w naszym charakterze dość wygodnie mi się nim operuje.
⠀⠀ ⠀ ⠀⠀⠀Druga sprawa to taka, że zaraz po Wei Wuxianie (ciągle jest krok przede mną, pogłębiając mój kompleks niższości) Jiang Cheng jest uważany za "the most misunderstood character". Ponadto chodzi też o jego przeszłość; ciężkie, burzące jego spokój wydarzenia - w końcu stracił rodzinę; matkę i ojca; siostrę; jej małżonka a na koniec jeszcze i brata, pozostając sam - bodajże siedemnastoletni - z siostrzeńcem na wychowaniu; z odbudową klanu, która pomimo jakiegoś podniesienia się na nogi nadal nie była w pełni gotowa do przyjęcia jakichkolwiek ciosów; którego życie ograniczało się do pomyłek; niezrównoważenia; ciągłym poczuciu zdrady; nienawiści. W niektórych sytuacjach, z którymi nie wie, jak sobie poradzić, najczęściej reaguje zwyczajową agresją. Miał dużo na barkach - przygniatało go to ale też formowało jego aktualny charakter - przede wszystkim zamknięty; zdystansowany; wiecznie zły i ponury; nie mający do kogo otworzyć swojego serca. Zawsze lubowałem się w odgrywaniu roli postaci, których przeszłość nie jest zasłana różami; którzy dźwigają na plecach cały ciężar sami; chowającymi za maskami swoje prawdziwe uczucia; którzy dostali strzał w kolano ale mimo to potrafili się podnieść, zadrzeć głowę jeszcze wyżej i pokazać, że mimo wszystko nie są słabi - stawiać kolejne kroki.
⠀⠀ ⠀ ⠀⠀⠀