Czy według Ciebie czasami najpiękniejsza na sali nie jest dziewczyna, która ma obiektywnie najbardziej idealną figurę i rysy twarzy, ale ta, która ma do siebie zaufanie, lubi siebie i emanuje radością?
Dlaczego ludzie czasem podejmują złe decyzje, a potem cierpią z ich powodu? Czy nie dałoby się od razu dobrze się zastanowić i nie robić tak głupich rzeczy?