zastanawia mnie jeszcze jedno. dlaczego jesteś dla siebie taki zły? czemu nie wierzysz w miłość, czemu swoje zycie 'traktujesz trochę jak smiecia'. myślisz, ze jest tak mało warte?
Czy ja wiem? Jestem dla siebie zły? No może trochę... Wiara w miłość to kwestia poglądów, a życie traktuje tak , a nie inaczej, bo chyba lubię je sobie uprzykrzać. Żyletki, alkohol, zabawa, zdradzanie, cięty język i inne. To potęguje doznania. Nie wiem, czy mnie rozumiesz, być może tak.