Zbyt dużo czasu na ludzi, którzy na to nie zasłużyli. No ale ludzie uczą się na błędach, prawda?
Taak.. jakoś się tak złożyło, że dość mało odpowiadam, bo po prostu chyba przez jakiś czas brakowało mi czasu i weny twórczej, że tak powiem. Ale coś postaram się tutaj nabazgrać, żeby profil się tu nie zakurzyło, hah.
Co u mnie? Dziękuję, że pytasz. Mało wiele wszystko w porządku, za dwa dni wracamy do szkoły. W 50% się cieszę, a w drugich 50% żałuję, że skończy Nam się to lenistwo.. spanie dopóki się nie wyśpimy, hah. Teraz znowu od tego będzie weekend i święta.. no cóż, takie życie. Poza tym to raczej dobrze wszystko się układa. Tylko ten fakt z wstawaniem rano mnie trochę boli.. komu się będzie chciało? A co słychać u mojego anonimowego pytajnika?
Dobrej nocy wszystkim :)
Po co przejmować się przyszłością? Lepiej żyć teraźniejszością, bo tak czy inaczej co ma być to będzie.
Nareszcie od dłuższego czasu wszystko zaczyna się naprawdę układać! I nawet nie macie pojęcia jak bardzo się cieszę z tego powodu! Jest świetnie. I mam nadzieję, że to nie tylko chwilowy zastrzyk szczęścia.
Jeszcze ten jeden raz, czy ostatni kto wie? Niech mnie porwie prąd i w nieznane niech niesie. Jeszcze ten jeden raz kości rzucić ot tak i całkiem nowy los wylosować w ciemno. Nie rosnąć i nie chodzić spać. Przyzwoitości w twarz się śmiać, przyjaciół nigdy nie bać się i z romansów tylko miłość znać. Wierzyć, że można zmienić świat. Nie czuć, jak szybko mija czas, "Żyć nie umierać" słów poznać sens, nim na opak całkiem zmienią się. Jeszcze ten jeden raz nie słuchać niczyich rad. Robić za błędem błąd, walczyć o byle co. Jeszcze ten jeden raz na wsi gdzieś jabłka kraść. Przeżyć znów pierwszy dreszcz. Wiedząc to, co dziś wiem."
Patrzę w lustro i widzę dziewczynę, która nareszcie wie czego chce, która zaczyna spełniać swoje marzenia. Widzę dziewczynę, która zabrała się za siebie i swoje życie bez pomocy nikogo i dobrze sobie radzi. I będzie coraz lepiej, mam nadzieję. Dążę do upragnionego celu i jestem coraz bliżej tego. Miewam chwilę zwątpienia w samą siebie, ale później wszystko przeanalizuję i nie poddaję się. I cieszę się, że oddzieliłam stare życie grubą, naprawdę GRUBĄ kreską i zaczęłam na nowo. Wszystko. Swoje realne jak i to fikcyjne życie. Stare nawyki odeszły wraz z ludźmi i nareszcie czuję się.. szczęśliwa. Tak. Jestem szczęśliwa. Dzięki temu, że pomimo mojego młodego wieku życie wiele mnie nauczyło. I pamiętajcie.. zgodnie z cytatem: "Umiesz liczyć? Licz na siebie" Liczcie przede wszystkim na siebie, siebie nie zawiedźcie, a dopiero potem myślcie o innych. Skoro Oni nie liczą się z Wami to dlaczego Wy macie liczyć się z Nimi?
Życzę wszystkim miłego i pomimo pochmurnej pogody to słonecznego uśmiechu mimo wszystko!
I zabij Ich uprzejmością.
________
Mam jeszcze pytanie o polecenie jakichś piosenek "smutnych i miłosnych" jak to ktoś ujął na wieczór więc poniżej kilka:
https://youtu.be/eXZP29uG2Kwhttps://www.youtube.com/watch?v=rtOvBOTyX00https://www.youtube.com/watch?v=cAU7zsnH3Gohttps://youtu.be/lP8b_s9v8Aohttps://www.youtube.com/watch?v=L7QIYXGL8m8https://www.youtube.com/watch?v=450p7goxZqgView more
A teraz już dla Ciebie jest za późno o dwanaście łez. I gdybyś nawet cofnął czas dwanaście kropel dzieli Nas. Tych kilka łez sprawiło, że na nowo odnalazłam się. Choć minął smutek straconych dni, nie zapomnę Ci dwunastu moich łez.
Wielokrotnie.
_
Ej, zobacz jak mija Twój czas, nadzieje poszły w las. Nie masz ze mną już szans, o nie, nie. Ej, zobacz jak mija Twój czas, pora powiedzieć pas. Nie masz ze mną już szans, o nie, nie.
https://youtu.be/ZGqTCrXqzH8
"Hey, easy. You are nice... ish."